SzklanySamuraj.pl

Sony Xperia Z5 Compact to najnowsza przedstawicielka serii małych flagowców japońskiej firmy. Czy może ona zagrozić większym smartfonom?

Gdy czytacie tę recenzję to Xperia Z5 Compact, która całkiem niedawno zagościła w pierwszych wrażeniach już zniknęła z mojej kieszeni, a była tam nieco ponad 2 tygodnie. W tym czasie zdążyłem poznać ją dość dobrze i teraz chciałbym podzielić się z Wami moimi przemyśleniami.

Telefon dostałem do testów od Sony Mobile Polska, ale nikt nie miał wpływu na recenzję.

Zanim przejdę do głównej i najważniejszej części tej recenzji muszę przypomnieć, że jestem na bieżąco z topowymi nowościami Sony, ponieważ niedawno testowałem Xperię Z3, potem Xperię Z3+, a w międzyczasie jeszcze bezpośrednią poprzedniczkę sprawdzanego aktualnie modelu, czyli Xperię Z3 Compact. Dlatego jeśli będziecie mieli jakieś pytania względem wcześniejszej generacji to śmiało piszcie.

IMG_20151209_103147

Specyfikacja

  • 4,6-calowy ekran IPS o rozdzielczości HD (1280 x 720 pikseli), 319 ppi;
  • 8-rdzeniowy Snapdragon 810;
  • 2 GB pamięci RAM
  • 32 GB pamięci wbudowanej + slot na kartę MicroSD
  • 23-megapikselowy aparat główny
  • 5,1 mpix na przednim panelu
  • bateria o pojemności 2700 mAh
  • wodoszczelność potwierdzona certyfikatem IP68
  • wymiary: 127 x 65 x 8,9 mm
  • waga: 138 gramów

Obudowa

Standardowo już zacznę od obudowy, którą częściowo opisałem w pierwszych wrażeniach. Cała seria Xperia Z5 jest – jak to bywa w przypadku Sony – odświeżeniem poprzedniej generacji, ale tym razem nie da się ukryć, że zmian jest więcej niż zwykle. Jedną z najważniejszych jest zastosowanie matowego szkła na tylnym panelu, dzięki czemu Zetka nie świeci się tak bardzo jak poprzednie generację, a jednocześnie nie łapie odcisków palców. Dla wielu osób – szczególnie estetów – będzie to kluczowa kwestia, ponieważ flagowce Sony są ładne, ale po kilku minutach używania tylne panele wyglądały przeważnie tak sobie. Mi to specjalnie nie przeszkadzało, ale kupując ładnego smartfona, zapewne chce się zachować jego świetny wygląd przez cały czas, a nie tylko zaraz po przetarciu szmatką. Matowe szkło nie dość, że prezentuje się znakomicie to jest także dużo bardziej praktyczne.

Nieco więcej dyskusji może wzbudzić ramka, ponieważ nie jest ona aluminiowa, ale została wykonana z tworzywa sztucznego. Ponadto nieco wystaje poza taflę szkła na tylnym panelu. Druga z przytoczonych przeze mnie cech jest moim zdaniem jednoznacznie pozytywna, ponieważ zmniejsza ona szansę na porysowanie tyłu urządzenia, który jak wiecie jest całkowicie płaski. Kolejnym elementem jest ramka i w jej przypadku nie umiem ocenić jednoznacznie czy to dobry ruch. Tworzywo z jakiego została wykonana jest nie tylko przyjemne w dotyku, ale również nie można mieć zastrzeżeń co do jego jakości. Mimo tego chętnie zobaczyłbym ten telefon z porządną, metalową ramką, ponieważ mógłby być dzięki temu sporo lepszy.

W tym miejscu muszę dodać jeszcze jedną rzecz. Osoba, która odpowiadała za umiejscowienie przycisków głośności powinna zostać zwolniona dyscyplinarnie z Sony, a w ramach dodatkowej kary powinna tak długo przyciskać te klawisze, aż w końcu połamie sobie palce. Znajdują się one bardzo nisko, co w połączeniu z małymi rozmiarami telefonu sprawia, że jedynie skrzaty i krasnale mogą z nich w miarę wygodnie korzystać. Każdy człowiek o nieco większych dłoniach nie będzie w stanie ich używać bez specjalnego wysiłku. Rozumiem, gdyby był to smartfon z 6-calowym ekranem, ponieważ w nim mogłoby to działać dobrze, ale w takim kompaktowym produkcie to rozwiązanie – delikatnie mówiąc – tragiczne.

Wygląd

Tak można moim zdaniem ocenić budowę tej Xperii, ale co z wyglądem? Tutaj mógłbym zrzucić wszystko na garb tego, że każdy ma inny gust i dla jednych to będzie piękność, a dla innych wizualna tragedia. Liczę oczywiście na to, że w jakimś stopniu cenicie sobie moje zdanie, więc z chęcią napiszę, że Xperia Z5 Compact jest bardzo ładnym telefonem. Nie jestem przekonany czy wybrałbym dla siebie akurat model w kolorze koralowym (podobnie w przypadku żółtego wariantu), ale bez wątpienia prezentuje się on niesamowicie. Smaczku dodają jeszcze szczegóły, jak chociażby wygrawerowane logo Xperia na bocznym panelu czy głośniki przesunięte do krawędzi jak w modelu Z3+.

Bez wątpienia Sony w przypadku nowej generacji bardzo się przyłożyło do kwestii wizualnych. Mimo, że to nadal „tylko” odświeżenie, to tym razem prezentuje się ono bardzo dobrze. Szczerze mówiąc miałem co do tego wątpliwości, gdy oglądałem nowe Zetki w salonie, ale po dłuższym spotkaniu jestem z małego flagowca zadowolony. Muszę tylko dodać, że idealnie nie jest, ponieważ to nadal tylko odświeżenie i fanom Sony taki design mógł się już trochę przejeść. Dla nowych klientów to nie przeszkoda, dla wiernych użytkowników może być z tym różnie.

Wyświetlacz

Jeśli chodzi o ekran to ciężko jest mi coś dodać względem Xperii Z3 Compact. To nadal bardzo dobry, 4,6-calowy panel wykonany w technologii IPS o rozdzielczości HD (1280 x 720 pikseli). Takie połączenie daje 319 ppi, co jest przyzwoitym wynikiem jak na dzisiejsze standardy, ale dla przeciętnego użytkownika będzie w zupełności wystarczająca wartość. Sam nie jestem zwolennikiem zwiększania rozdzielczości na siłę i moim zdaniem taki wyświetlacz jest idealny dla tego modelu. Dzięki stosunkowo małej – jak na dzisiejsze czasy – ilości pikseli w przypadku topowego sprzętu działa on bardzo płynnie, a na dodatek czas pracy na baterii jest lepszy niż w większości nieco większych urządzeń. Dla przyzwoitości dodam, że kąty widzenia oraz odwzorowanie kolorów również nie budzi moich zastrzeżeń.

Szybkość działania

Sony Xperia Z5 Compact została wyposażona w 8-rdzeniowy procesor Snapdragon 810 oraz 2 GB pamięci operacyjnej RAM. To oznacza, że o wydajność nie trzeba się martwić i nawet najbardziej wymagające tytuły będą śmigać tak jak można tego od nich oczekiwać. Co więcej nie zauważyłem błędów w pracy systemu, które pojawiały się w modelu Xperia Z3+. Samej nakładki nie chce dokładnie opisywać, ponieważ jest to standardowe rozwiązanie znane z urządzeń Sony. Jeśli będziecie potrzebować dokładnego opisu Lollipopa na Xperiach to dajcie znać i przygotuję odpowiedni tekst.

Ważnym elementem w tym przypadku jest również temperatura urządzenia podczas pracy. Z tym jest różnie. Gdy korzystałem z Xperii na co dzień to nie miałem żadnym problemów z przegrzewaniem się. Nieco inaczej wyglądało to w przypadku bardziej zaawansowanych testów. Postawiłem włączyć benchmarki, a zaraz po nich zagrałem w tytuły jak Real Boxing 2 Creed czy też Mortal Kombat X, więc Zetka musiała znieść sporo. Okazało się, że po takim sprawdzianie było wyraźnie czuć dość wysoką temperaturę. Była ona zbyt niska, żeby się oparzyć, ale komfort korzystania nie należał do najlepszych. Co ciekawe najcieplej było na samym środku urządzenia, a w poprzednich modelach to górna część tylnego panelu była epicentrum ciepła.

Poniżej możecie sprawdzić kilka wyników benchmarków:

Bateria

Topowe smartfony Sony z serii Xperia Z znane są z tego, że mają świetnie baterię. W tym przypadku nie jest inaczej i 2 dni na jednym ładowaniu nie są rzeczą nieosiągalną. Niestety przez całe testy miałem wrażenie, że jest niego gorzej niż w przypadku modelu Z3 Compact i jak pokazuje test baterii przeprowadzony przez GSMArenę miałem rację. W tym porównaniu Z3C osiągnęła 101 godzin, a Z5C „tylko” 86 godzin. Nadal jest to świetny rezultat, ale użytkownicy poprzedniej generacji mogą być nieco rozczarowani.

C Xperia Z5 Compact zrzuty ekranu Screenshot_2015-12-01-11-31-14

Poniżej macie garść konkretniejszych wyników:

  • Zaawansowane gry (15 min) – 8%
  • Chrome (15 min) – 5%
  • Youtube (15 min) – 5%

Aparat

Sony Xperia Z5 Compact została wyposażony w nowy, 23-megapikselowy aparat główny Exmor RS z przesłoną f/2.0, matrycą w rozmiarze 1/2.3, 5-krotnym bezstratnym zoomem, nową stabilizacją obrazu, najszybszym hybrydowym autofocusem na świecie (0,03 sekundy) oraz ISO 12800 i nagrywaniem filmów 4K. Sporo tych nowości, ale dla mnie przy testowaniu aparatu zawsze liczy się jedno: Jak dobre zdjęcia może on zrobić na automacie?

Nie oszukujmy się, większość osób nie zna się na robieniu zdjęć i połowa powyższych pojęć będzie dla nich jak czarna magia. Ja wiem co one znaczą, ale nie jestem fachowcem w dziedzinie foto i nie umiem wykorzystywać pełni ich możliwości. Poza tym często nie mam czasu na przygotowanie każdego zdjęcia i dlatego stawiam na możliwości automatu. Pod tym względem nie zmieniło się zbyt dużo. Xperia Z5 Compact robi zdjęcia, które mają realistyczne kolory, dużą ilość szczegółów oraz wyglądają dobrze.

Niestety idealnie nie jest. Najszybszy autofocus na świecie nie zawsze działa błyskawicznie, a często problemem są ciemniejsze miejsca na zdjęciach, które po prostu pozostają ciemne.

Nieco inaczej jest w przypadku fotografowania czegoś w nocy lub gdy światła wyraźnie brakuje. Zdjęcie bywają dość jasne, ale odbija się to bardzo niekorzystanie na ilości szumów oraz braku detali. Ostrość również nie jest najlepsza.

Co jeszcze?

W przypadku tej Xperii muszę wspomnieć o jeszcze kilku elementach. Pierwszym są odsłonięte porty, które nadal są wodoszczelne. Nie testowałem odporności na zanurzenie w przypadku tego modelu, ale jak może pamiętacie sprawdzałem Xperię M4 Aqua, którą zanurzyłem i działała świetnie. Nie sądzę, żeby teraz miało to działać gorzej.

Drugą z istotnych kwestii jest zmieniony przycisk włączania urządzenia, który nie jest już okrągły, ale podłużny. Jest to spowodowane tym, że musiało w nim znaleźć się miejsce na czytnik linii papilarnych, który ustawiłem sobie od razu, jak tylko dostałem telefon. Mam co do niego nieco mieszane odczucia, ponieważ gdy działał, to robił to niesamowicie szybko i bez żadnych problemów, ale nie zawsze działał. Nie wiem czemu tak się działo, ponieważ miałem przeważnie czysty palec i przykładałem go w odpowiedniej pozycji. Czasem po prostu nie było problemów, a czasem tak.

Podsumowanie

Z jednej strony jest to bardzo łatwy akapit, ponieważ to pod każdym względem lepszy smartfon niż poprzedniczka, ale jest także druga strona. Zawsze w przypadku recenzji staram się zastanowić czy dane urządzenie ma sens i czy może być ciekawym wyborem na rynku. W przypadku tego modelu nie jestem tego pewien, ponieważ – jak już nie raz powtarzałem – ta Xperia kosztuje 2399 złotych. To sporo.

W takiej kwocie można kupić chociażby Xperię Z3 Compact (1500 złotych) i jeszcze sporo pieniędzy zostanie. Poza tym wybór smartfonów z większymi ekranami jest naprawdę sporo, zarówno wśród zeszłoroczny flagowców, jak i nowszych modeli. Prawie 2500 złotych to po prostu dużo, szczególnie za smartfon z malutkim ekranem o rozdzielczości HD. Oczywiście jest to flagowiec pełną gębą, ale sam nie zdecydowałbym się wydać takiej sumy na ten model.

Mimo tego, jeśli Wy myślicie inaczej to śmiało możecie inwestować w Xperię Z5 Compact. To świetny smartfon, który po raz kolejny jest ewolucją w stosunku do poprzedniej generacji, ale w tym wypadku bardzo udaną i wnoszącą sporo nowości. Najważniejsze jest też to, że jest to produkt bezkonkurencyjny, ponieważ większość firm stawia na co najmniej 5-calowe ekrany. Dla osób szukających czegoś mniejszego, ale jednocześnie chcących cieszyć się topowymi możliwościami Z5C jest najlepszym wyborem.

 

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

  • Może zamiast zrzutów ekranowych z aplikacji, wykonaj parę testów syntetycznych i zrób wykres?


    • Jest to jakaś myśl, może przy następnych smartfonach tak zrobię 😉 Na razie do tego elementu przykładam mało uwagi, ponieważ benchmarki nie są dla mnie bardzo istotne 😉


      • Dla mnie rownież,ale czytelnicy na to patrzą (jeszcze nie doszedłem dlaczego).


Next Post