Sony F3216 oraz F3311 to dwa średniaki, które będą małe, mocne i tanie?

Któż nie kocha małych smartfonów? Cóż, jakieś setki milionów osób, ale nadal mają one swoich wiernych fanów i Sony zdaje sobie z tego sprawę. Niedługo na rynek mogą trafić dwa Compacty.

Jeśli uważnie śledzisz mojego bloga, to wiesz, że lubię serię Compact od Sony. Uważam, że na rynku nadal jest zapotrzebowanie na mocne smartfony, które mają mniej niż 5 cali. Japończycy przez długi czas byli bezkonkurencyjni na rynku Androida, ale pojawienie się serii X mogło to zmienić. Wraz z „iksami” mają zniknąć Zetki, co oznacza, że również Compacty mogą się już nie pojawiać. Nie wiem czy ja zdecydowałbym się na „mini” urządzenie przy wymienianiu swojego telefonu, ale wiele osób na pewno byłoby szczerze niepocieszonych. Sam znam kilka osób, które korzystają z Compactów i są z nich bardzo zadowolone.

Nie wolno zapominać również o tym, że Apple pokazało iPhone’a SE, czyli topowego 4-calowca. Nie chcę po raz kolejny rozpisywać się o świetności tego ruchu, więc podrzucę tylko tekst o zamówieniach na ten model. Sony co prawda już od dawna nie miało w swojej ofercie flagowca z 4-calowym ekranem, ale te 4,6 i tak jest bardzo mało na Androidowym rynku. Dlatego cieszy mnie informacja, która pojawiła się na bloga XperiaBlog.net:

W GFXBench pojawiły się dwa nowe modele Sony: F3311 oraz F3216

Tylko zobacz co mają do zaoferowania te Xperie. Na pierwszy ogień niech pójdzie Sony F3311:

• 4.6-calowy ekran o rozdzielczości HD (1280 x 720 pikseli);
• 4-rdzeniowy procesor MediaTek MT6735;
• 2 GB pamięci operacyjnej RAM;
• 16 GB pamięci wbudowanej;
• 13-megapikselowy aparat główny;
• 5 Mpix na przednim panelu;
• Android 6.0 Marshmallow.

Mocniejszym wariantem będzie Sony F3216:

• 4.6-calowy ekran o rozdzielczości FullHD (1920 x 1080 pikseli);
• 8-rdzeniowy procesor MediaTek MT6755;
• 2 GB pamięci operacyjnej RAM;
• 16 GB pamięci wbudowanej;
• 21-megapikselowy aparat główny;
• 16 Mpix na przednim panelu;
• Android 6.0 Marshmallow.

Mały rozmiar + MediaTeki = Przepis na sukces?!

Dla fanów serii małych i mocnych smartfonów, seria Compact miała tylko jedną wadę – cenę. Sam zakochałem się w tych urządzeniach, ale płacenie pieniędzy jakie życzyło sobie za nie Sony (ok. 2500 złotych) było szczytem fanbojstwa, na które ja bym się nie zdecydował. Ba, nikt kto kieruje się rozsądkiem i nie ma portfela bez dna, nie powinien sięgać po małe Zetki zaraz po premierze. One mogą być ciekawym wyborem u operatorów lub po kilku(nastu?) miesiącach na rynku, ale nie na początku. Teraz może być lepiej.

Procesory MediaTeka są w dzisiejszych czasach na tyle wydajne, że w zupełności wystarczą większości osób do niemal każdego zadania, jakie tylko mogą sobie wymyślić. Sam korzystam teraz z Xperii M5, które pracuje pod kontrolą układu chińskiej firmy i tylko raz zdarzyło mi się narzekać na wydajność. Na szczęście po kilkunastu sekundach wszystko wróciło do normy i nadal mogłem cieszyć się brakiem zacięć. Nie to jest jednak najważniejsze. Procesory MediaTeka mają też inną zaletę – cenę!

Nie wiadomo na ile zostaną wycenione te produkty, ale zapewne nie będą one specjalnie drogie. Przynajmniej taką mam nadzieję, ponieważ Japończycy potrafili już zaskakiwać pod tym względem i niestety nie były to miłe niespodzianki. Stawiałbym, że będą one tańsze niż Xperia M5, która kosztuje teraz w oficjalnym sklepie 1699 złotych. Mocniejsza wersja za 1500 i słabsza za 1200 złotych to będą ciekawy wybory na rynku.

Nie wiadomo na razie jeszcze tego, pod jaką nazwą mogą się one pojawić. Wiele osób zakłada, że będą to przedstawiciele serii C, co jest bardzo prawdopodobne. Linia M może być zarezerwowana dla mocniejszych smartfonów, jak chociażby M5 Ultra, która niedawno pojawiła się w przeciekach.

Powiem krótko. Jeśli Sony tak chce zawalczyć o średnią półkę, to ja czekam z niecierpliwością!

Źródło: GFXBench (1), (2) via XperiaBlog.net