SzklanySamuraj.pl

Apple pokazało iPhone’a SE, który jest prawdziwą rakietą w małym opakowaniu. Dość drogą, więc ja bym go nigdy nie kupił, ale rynek może się z nim zakochać. To może być hit tego roku!

Muszę Ci się na początku do czegoś przyznać, nie oglądałem konferencji Apple’a. Najzwyczajniej w świecie nie chciało mi się tego robić, ponieważ i tak interesował mnie tylko mały iPhone, a wszystko było już od dawna jasne. Poza tym obawiałem się, że poziom emejzingu może przyprawić mnie o szybszą palpitację serca lub nawet jakiś zawał. Muszę dbać o swoje zdrowie, więc wolałem przeczytać wszystko na spokojnie, już po samej premierze.

Apple bez zaskoczeń

Oczywiście chodzi mi o samego smartfona, ponieważ w tym tekście zamierzam skupić się tylko na nim.

Amerykanie pokazali małego flagowca, który wygląda jak iPhone 5s, ale środek jest żywcem wyciągnięty z nowych szóstek.  Sam zobacz co znajdziesz w modelu SE:

  • 4-calowy ekran IPS o rozdzielczości 1136 x 640 pikseli, 326 ppi;
  • 64-bitowy procesor Apple A9 + koprocesor M9;
  • 2 GB pamięci RAM;
  • 16 lub 64 GB pamięci wbudowanej;
  • 12-megapikselowy aparat główny z przesłoną f/2,2 i dwutonowa diodą doświetlającą + filmy 4K;
  • 1,2 Mpix na przednim panelu z przesłoną f/2,4;
  • czytnik linii papilarnych;
  • system iOS 9.3;
  • wymiary: 123,8 x 58,6 x 7,6 mm;
  • waga: 113 gramów.

iphone-se-5-aa2f524ea6cbafe74a50,0,920,0,0 (1)

Idealnie nie jest. Zabrakło chociażby 3D Touch, czyli „trójwymiarowego dotyku”. Nie jest to niezbędna funkcja, ponieważ rzadko który z konkurentów ją ma, ale jeśli jakiś posiadacz nowych szóstek zechce się przesiąść na mniejszy model, to zapewne boleśnie odczuje tę zmianę.

Mimo tego, Apple słusznie reklamuje ten model jako „najpotężniejszy 4-calowy telefon świata„. Bez wątpienia nie ma i nie było mocniejszego urządzenia z takim ekranem. Dzięki zastosowaniu podzespołów z serii 6s jest to świetny telefon, który będzie chodził jak rakieta. Aparat również jest z szóstek, więc zdjęcia prawdopodobnie będą bardzo podobnej jakości.

Niektórzy narzekają na wygląd, ale moim zdaniem jest on w porządku. Model 5s dobrze się prezentował, a ten jest niemal identyczny. Poważną wadą jest za to cena, która wynosi w USA odpowiednio 399 i 499 dolarów. Te kwoty nie są problemem dla Amerykanów, ale Polacy nie są już w takiej komfortowej sytuacji:

  • 16 GB – 2149 zł;
  • 64 GB – 2649 zł.

Chyba wszyscy w polskim internecie napisali już, że Apple upadło na głowę z tymi cenami, więc ja nie będę tego powtarzać. Warto za to napisać, że iPhone SE to najlepszy na świecie smartfon z 4-calowym ekranem. Ale moim zdaniem nie tylko…

iPhone SE może być najważniejszym smartfonem tego roku!

Przeczytałem kilkadziesiąt opinii o iPhone’ie SE i większości osób on nie przekonał. Powiem Ci, że mnie też nie. Jest dla mnie za mały i zdecydowanie za drogi, więc na pewno bym go nie kupił.

Mimo tego, to może być najważniejsza premiera tego roku (w 2015 roku to iPhone’y 6s były jednymi z ważniejszych). Apple na swojej konferencji przekazało, że w 2015 sprzedało ponad 30 milionów małych iPhone’ów. 30 MILIONÓW! Po prostu WOW. Wielu producentów chciałoby sprzedawać tyle urządzeń rocznie, a Amerykanie bez problemu osiągnęli taki wynik, i to na starych telefonach. Przecież iPhone 5s został zaprezentowany w 2013 roku, czyli 2,5 roku temu. Słuchając o takich rezultatach ciężko powiedzieć coś innego, niż to, że Apple to geniusze marketingu.

iphone-se-2-24cb2d365da06566077c,0,920,0,0 (1)

I Amerykanie świetnie zdają sobie z tego sprawę!

Niemal rok temu pisałem, że mały flagowiec Samsunga może być genialnym produktem, szczególnie dla Sony. Japończycy znani są z pokazywania „małych” topowych smartfonów z serii Compact. Cóż, teraz produkują co najwyżej średniaki, oczywiście rozmiarowo. Xperia Z5 Compact to świetny sprzęt, który na rynku urządzeń z Androidem ze względu na swoją wielkość jest wyjątkowy. Sony wypełniało do tej pory lukę, bo seria Compact była idealnym wyborem dla osób szukających czegoś mniejszego. Teraz miano króla małych flagowców przejął iPhone SE.

Właśnie dlatego Apple to moim zdaniem geniusze. Jeśli sprzedali 30 milionów starych telefonów, to jestem przekonany, że ta nowość będzie hitem rynku. Ciężko mi ocenić czy więcej klientów wybierze ją zamiast szóstek czy nawet siódemek (jesienią), ale na pewno kilkadziesiąt milionów osób zdecyduje się na taki zakup.

Producenci urządzeń z Androidem, co z Wami?!

Przy takim iPhone’ie Xperia Z5 Compact jest duża, ale i tak nie ma niczego mniejszego z topowymi podzespołami. Co więcej w tym roku seria Compact może już się nie pojawić, ponieważ zastąpią ją 5-calowce z linii X.

Producenci urządzeń z Androidem ślepo powiększają swoje produkty i przez to osoby marzące o czymś mniejszym, mogą obejść się smakiem. iPhone SE może to zmienić. Jeśli zacznie się on sprzedawać fenomenalnie, to Samsung powinien zrozumieć, że takie urządzenia są potrzebne i również pokaże coś z małym ekranem. Gdy tak się stanie, to za Koreańczykami pójdzie reszta. Nie wiem czy Ciebie przekonuje ta wizja, ale ja chciałbym doczekać takich czasów. W końcu nie każdy musi kochać phablety, prawda?


Jeśli wpis Ci się spodobał i chcesz być na bieżąco to zostaw lajka. Dzięki!


Źródło: Apple, Komórkomania

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

  • Ja tego nie chcę, bo to jest małe, ale miliony ludzi chcą! Cała masa użytkowników posiada model 5s, bo zapierają się rękami i nogami przed większym telefonem. Chcą mieć mały i koniec, a ile jeszcze można ciągnąć na telefonie, który się starzeje (bo dzisiaj telefon z 2013 to już staruszek) i działa wolniej i wolniej przy nowym oprogramowaniu. Oni ten telefon kupią, bo jak widać Apple wykalkulowało, że lepiej im dać to czego chcą (mały telefon z topową specyfikacją) niż namawiać do zmiany na duże szóstki. Wydaje mi się, że nie będzie porażki z 5c, ale poczekajmy na wyniki!


  • Gdybym miał wybierać między iPhone SE a Sony… Wybrałbym Apple. Wsparcie, lepszy aparat oraz lepsze wykonanie.


  • WojtekWojtek

    Author Odpowiedz

    Posiadałem model 5s przez mniej więcej 6 miesięcy, aż do mojej wizyty w Polsce gdzie telefon zmienił właściciela… 😉
    Potrzebowałem telefon do pracy więc kupiłem na szybko coś taniego. 5c… Do tej pory byłem zagorzałym zwolennikiem Apple. Uśmiechałem się pobłażliwie na tych, którzy mówili Srajfon, blabla. Teraz sam zastanawiam się nad 7 Edge – obawiam się, że Apple bez Jobsa już nie stworzy nic zaskakującego. A szkoda.


    • Nie stworzy, bo nie chce tworzyć 🙂 Apple zmieniło się z marki przeznaczonej dla innowatorów i fascynatów technologicznych nowinek w po prostu dobrze prosperującą korporację z branży technologicznej. Ludzie, którzy nie interesują się aż tak bardzo technologiami nie chcą rewolucji, oni chcą żeby telefon był niezawodny i miał działające funkcje, których wymagają. Jak myślisz, których jest więcej? iPhone przeszedł do mainstreamu i nie można się za to obrażać, bo technologicznych freaków jest za mało żeby polegając tylko na nich zapewnić marce rozwój.
      Apple jest takim trochę instagramem, który na początku (rok 2012) był bardzo hermetyczną społecznością. Dostępny tylko na iPhone i niepozwalający na wrzucanie zdjęć z rolki aparatu. Jak myślisz, co stało się gdy pewnego ranka ci ludzie obudzili się i zobaczyli że instagrama można mieć już na Androidzie, a profesjonalni fotografowie mogą wrzucać tam swoje zdjęcia zrobione aparatem za tysiące dolarów? Obrazili się i odeszli, a instagram dzięki wprowadzeniu tych zmian zaczął rosnąć jeszcze szybciej i szybciej. Analogia polega na tym, że w pewnym momencie działalności musisz porzucić swoją pierwotną grupę klientów i wynieść swój produkt do mainstreamu, bo innowatorzy nie są w stanie zapewnić takiego wzrostu jak produkowanie dla mas.


Next Post