Niby flagowiec, a jednak duży może więcej, czyli kilka słów o bardzo złym trendzie
Ostatnio zauważyłem dość niepokojący trend, który jasno pokazuje, że chcąc mieć to co najlepsze, nie wystarczy kupić flagowca. Trzeba wydać na jego większą wersję.
Prawie dwa miesiące temu napisałem tekst o tym, że chcąc mieć fajny telefon, trzeba kupić coś dużego. Strzelam, że w najbliższym czasie to się nie zmieni, ale to nie jedyny niepokojący trend, który już od jakiegoś czasu jest na rynku. Drugim jest dzielenie flagowców na lepsze i gorsze.
Kupujesz flagowca? To za mało!
Najgłośniejszym przedstawicielem tego trendu jest Apple, które już od „siódemek” dzieli swoje flagowe produkty na lepsze i gorsze, a robi to poprzez dodawanie różnych aparatów. Gdybym decydował się na iPhone’a to chciałbym mieć podwójną matrycę, ale za nic nie kupię wariantu z plusem, gdyż jest dla mnie zdecydowanie zbyt duży. Z drugiej strony, biorąc mniejszą wersję byłbym nieco rozczarowany, ponieważ nie miałbym wszystkiego najlepszego co oferuje gigant z Cupertino, mimo iż wydałbym na telefon naprawdę duże pieniądze. Podobnie jest z pamięcią RAM, gdyż w 8 Plus jest 3 GB, a w ósemce jedynie 2 GB.
Oczywiście rozumiem różnice w pojemności baterii, ponieważ to logiczne i tego nie można mieć za złe.
Piszę cały czas o Apple, ale Samsung ma postąpić tak samo przy premierze Galaxy S9 oraz S9 Plus. Większy z modeli dostanie kilka dodatkowych bajerów, ale na razie to plotki więc ciężko stwierdzić co to dokładnie będzie. W przeciekach mówiono o podwójnym aparacie i przesłonie o większej jasności, a to dwa dość ważne elementy.
Apple, Samsung… to teraz cały rynek!
Nie jestem analitykiem, ale dość bacznie obserwuję rynek i zdarza mi się mieć rację co do tego, jak będzie on wyglądać w najbliższym czasie. Moim zdaniem, po dwóch gigantach, wielu producentów pójdzie tą samą drogą. Wystarczy, że Huawei oraz Xiaomi również tak zadecydują i już będzie można mówić o globalnym trendzie, a strzelam, że inne chińskie firmy szybko zainspirują się liderami. Nie widzę obecnie specjalnego pomysłu na siebie u HTC i LG, więc pójście za tłumem wydaje się dość oczywistym posunięciem.
To wszystko prowadzi do tego, że chcąc mieć najlepszy telefon danego producenta, trzeba będzie celować w ogromny phablet. Innego wyjścia nie będzie, ponieważ nawet drogie „flagowce” tylko z mniejszymi ekranami, nie będą oferować tego co firma ma najlepsze.
Zdjęcie: negativespace.co
View Comments
Sony w 2017 sprzedało mało smartfonów, ale… i tak wyszło na swoje!
Ostatnio zauważyłem dość niepokojący trend, który jasno pokazuje, że chcąc mieć to co...
Qbek
Authorekhm iphone SE
Qbek
Authorekhm Xperia XZ1 compact
Konrad Błaszak
AuthorNo właśnie, te przykłady nie do końca pasują. Sam o nich myślałem, ale jednak to nie do końca to. Sony jeszcze się w miarę trzyma z dala od tego trendu, a Compact to z założenia mniejszy wariant, a nie normalny flagowiec. SE za to jest małym urządzeniem, ale jednak nieco starszym niż obecnie przodujące urządzenia Applea
Ksawery
AuthorZgadzam się, w dodatku iPhone SE to już wiekowy model, w marcu stuknie mu 2 lata. Mam nadzieję, że ten 5-calowiec, który wyciekł od Sony, nie jest nowym kompaktem, bo wtedy oficjalnie będzie można ogłosić koniec małych smartfonów.
Konrad Błaszak
AuthorTrue! Sam zastanawiałem się nad czymś mniejszym niż 5-cali, ale XZ1 Compact byłą jeszcze niedostępna, a X Compact to jednak średniak 😉
Kuba Mudrak
AuthorSony ratuuuuj!
Konrad Błaszak
AuthorSony przybędzie na ratunek już na MWC!*
*Oby 😛
VenusTheGames
Authornajwięcej widze ludzi z samsungi i iphonami a najmniej to sony i LG
Konrad Błaszak
AuthorSony oraz LG i tak są dość popularne u nas, na świecie wygląda to jeszcze gorzej ;/