SzklanySamuraj.pl

Nowe iPhone’y weszły do sprzedaży kilka dni temu i dzień premiery była naprawdę szalony. Niestety w tym wszystkich było też trochę wiochy…

Pisałem ostatnio, że iPhone’y 6s weszły do sprzedaży i ludzi ogarnął szał. Jechali kilkaset kilometrów po nowe smartfony, stawali w kolejkach i wydawali bardzo duże sumy na telefon. Tak, iPhone to tylko telefon, tak samo jak każdy inny. Ciężko jest mi czasem pojąć to całe szaleństwo, ale podziwiam Apple za to co osiągnęli. Nie lubię się powtarzać, a temat dość dobrze opisałem ostatnio, więc dziś skupię na jednym filmie. Najpierw sami go obejrzyjcie:

Po pierwsze jest on pokazem, geniuszu marketingowego Apple, ponieważ ludzie autentycznie się cieszą mogąc wejść do sklepu i kupić swój wymarzony telefon. Nie ma żadnego producenta smartfonów na świecie, który nie zazdrościłby firmie z Cupertino takich reakcji. Ja oczywiście zauważyłem też coś jeszcze.

Zauważyłem też podobieństwo do nas, Polaków, a konkretniej jednego zwyczaju, który u nas jest wyśmiewany przez 3/4 internetu. Mianowicie chodzi o klaskanie podczas lądowania samolotu. Rozumiem dlaczego ludzie to robią, ale nie da się ukryć, że nie jest to w najlepszym tonie. Jeśli gdziekolwiek pojawi się film z klaskaniem, to najdelikatniejszym określeniem jest po protu wiocha. Oglądając to wideo widziałem dokładnie to samo, ponieważ do sklepu nie wchodzą bohaterowie, ale klienci chcący zostawić w przeliczeniu kilka tysięcy złotych. Świetny zabieg marketingowy, ale ja czułbym się nieco dziwnie w takiej sytuacji. Na tyle dziwnie, że sam wymyśliłem kilka sytuacji, w których klaskanie miałoby moim zdaniem tyle samo sensu:

  • Gdy pójdę do warzywniaka i kupię ciemne bułki, zamiast zwykłych.
  • Gdy wyślę list priorytetowy, zamiast zwykłego.
  • Gdy wejdę do markowego sklepu i kupię tam majtki za 100 złotych.
  • Gdy wejdę do księgarni i kupię książkę, jakąkolwiek.
  • Gdy posegreguję śmieci i wyrzucę je do odpowiednich kontenerów.
  • Gdy zdecyduje się wziąć w restauracji dużą porcję.
  • Gdy w kebabie wezmę z ostrym, podwójnym.
  • Gdy będę jechać po mieście rowerem, a nie samochodem.
  • Gdy kupie duże prezerwatywy w aptece.
  • Gdy…

Standardowo zostawiłem ostatni punkt pusty, ponieważ liczę na Waszą aktywność. Rozumiem to jako marketingowy zabieg, ale nie rozumiem tego jako zwykłe zachowanie ludzi, którzy klaszczą gdy ktoś chce kupić nowy telefon. Jestem fanem gadżetów, ale na szczęście chyba na tyle zwyczajnym, że nie szukam poklasku, gdy kupię sobie nowy gadżet. Może za kilka lat to się zmieni, ale mam nadzieję, że jeszcze nie stracę na tyle kontaktu z bazą. Mam nadzieję…


Źródło: iMore

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

There are currently no comments.

Next Post