Dziennik #4 – Tomasz Lis szuka Ukrainek, a co ja oglądam po nocach?
Wyszło na jaw, że Tomasz Lis przegląda strony z samotnymi Ukrainkami. Nie oceniam, bo to nic karalnego, ale co w takim razie, po nocach robi taki bloger jak ja?!
Wychodzę z założenia, że nie warto nikogo krytykować na siłę, nawet jeśli się go szczerze nienawidzi. Innego zdania jest najwyraźniej Tomasz Lis, który opublikował poniższy post na Twitterze:
Wszedł na stronę Niezalezna.pl i zobaczył tam reklamy samotnych kobiet z Ukrainy. Na – jak sam określił – PIS-owskim portalu takie rzeczy! Normalnie w głowie się nie mieści.* Problem jest tylko jeden…
To są JEGO reklamy!
Tak, reklamy Google’a są dopasowane do użytkownika. Jeśli Tomasz wchodził na strony z samotnymi Ukrainkami, to właśnie one będą mu się pokazywać. Jeśli wchodziłby na teksty o telefonach, to miałby tam reklamy producentów smartfonów, a jeśli czytałby w sieci o żarciu, to sam zgadnij, co pokazywałoby mu się w tym miejscu.
Mi na Niezaleznej pokazuje się coś takiego:
No cóż, nawet kupiłem dostęp, ale teraz nie o tym.
Nieco przerażające jest to, że współwłaściciel NaTemat.pl – czyli portalu, który w założeniu ma tworzyć nową jakość w internecie – i posiadacz jednego z większych kont na Twitterze, nie wie jak działają reklamy Google’a. Rozumiem, że nie trzeba być specjalistą, ma od tego ludzi, ale podstawy wypada znać. Chociażby dlatego, żeby nie ośmieszać się w internecie.
A właśnie, wiecie jak jest odpowiedź Tomasza na uwagę, że to są reklamy na podstawie stron jakie odwiedza?
Sorki. Nie odwiedzam.? https://t.co/3DqY3H8Hme
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 26 sierpnia 2016
No cóż, poważne dziennikarstwo. To chyba mój blog wcale nie jest taki zły…
P.S. Powstał już nawet specjalny # na Twiterze: #ReklamyLisa. Niektóre posty to prawdziwe złoto, więc polecam zajrzeć.
P.S.2 Główne zdjęcie przedstawia Tomka, który dopiero ogarnia, co tak naprawdę zrobił.
*Tak dla informacji, nie jestem zwolennikiem tej partii politycznej, podobnie jak przeciwników.
Zdjęcie: Pixabay.com
View Comments
Alcatel Idol 4 vol. 1, czyli z czego korzystam na co dzień
Wyszło na jaw, że Tomasz Lis przegląda strony z samotnymi Ukrainkami. Nie oceniam,...