Dziennik #8 – Dziś Dzień Blogów, więc zabiorę Cię na wycieczkę w czasie!
Dziś jest Dzień Blogów. Z tej okazji postanowiłem zabrać Cię na wycieczkę w przeszłość, dzięki której poznasz nieco moje blogowanie.
Szczerze mówiąc, jeszcze przed chwilą nie wiedziałem co tutaj napisać. Miałem pomysł, żeby w tym tekście opowiedzieć po raz kolejny o zmianach na Samuraju, ale nawet ja nie mógłbym już tego czytać. Potem pomyślałem, żeby polecić kilka blogów, ale regularnie czytam tylko te większe, a tych mniejszych jest za mało, żeby zrobić rzetelną listę.
W tym miejscu czas na krótką przerwę, ponieważ chętnie poznam nowe blogi, których czytanie może stać się moją codzienną przyjemnością. Linki wraz z krótkim opisem możesz wrzucić do komentarzy, nawet jeśli to Twój blog.
Siedząc sobie na tyłku, głowiłem się o czym mógłbym napisać, żeby to miało ręce i nogi, a jednocześnie było interesujące. I wiesz co? Pomyślałem, że może opowiem Ci co nieco o moim blogowaniu, ale w ujęciu historyczny.
Zaczynałem – jak większość – na Blogspocie. Tak, zdarza mi się teraz krytykować to rozwiązanie, ale kiedyś sam z niego korzystałem (hipokryzja!). Na szczęście szybko uciekłem w stronę WordPressa, ale jeszcze nie na swoim serwerze, ale z końcówką .com. Tak mniej więcej wyglądał wtedy mój blog (nie prze cały czas, ale taki zrzut ekranu udało mi się zdobyć):
Prawdziwy Miszcz Pajnta robił to logo!
Na WP siedziałem jakiś czas, ale w końcu przeszedłem na swoje. Jednym z moich ulubionych motywów (z tych darmowych) był ten:
Czyż nie piękny? Ja go uwielbiałem!
Krokiem dalej było zainwestowanie w wygląd blogaska, czyli zakup motywu. Od początku kupiłem kilka, ale ten był pierwszy (i to logo inspirowane Kominkiem):
W międzyczasie powstał też Nerdzik, czyli blog technologiczny, na którym nie tylko ja pisałem. Nie przetrwał on próby czasu, ale potem się odrodził, o czym później.
Warto wspomnieć także o innych technologicznych tworach, jak chociażby Mobilne-Okienka.pl czy też Zielony-Robocik.pl. Trochę tego było, chociaż robocik nigdy nie doczekał się porządnego startu.
Swego czasu całkiem sporo robiłem w sieci, o czym świadczy chociażby widżet z polecanymi blogami:
Powoli nadchodził też czas Konduxa, ale z końcówką .COM. Jak widzisz, motyw tam użyty przetrwał do dziś i działam na nim teraz (oczywiście po pewnym zmianach):
Zapominać nie mogę o Szklanym Samuraju, który powstał jako blog o urządzeniach marki Sony. Tak, w założeniu miały być tutaj teksty tylko o Xperiach i wszystkim co z nimi związane. Cóż, sporo się zmieniło:
A teraz? Pozostał Szklany Samuraj, który jest połączeniem większości moich poprzednich blogów (w tym jest duchowym spadkobiercą Nerdzika). On też przeżywał różne fazy, i czasem było więcej o życiu, a czasem więcej o technologiach. Teraz będzie wszystkiego po trochu.
W tym miejscu muszę wspomnieć, że moim drugim tworem, który – mam nadzieję! – szybko nie zniknie jest PanPaladyn.pl. Tam znajdziesz głównie opowiadania fantasy, ale na humorystyczne wpisy z przemyśleniami Lothara również trafisz.
Mówiąc całkiem szczerze, nieco tęsknie za tamtymi czasami. Oczywiście teraz jestem dużo bardziej ogarniętym blogerem, ale czasem brakuje mi podejścia z początków.
Jeśli Ty również blogujesz od kilku lat i chcesz sobie przypomnieć ja to wszystko wyglądało, to łap tę stronę: Wayback Machine
Zdjęcie: picjumbo.com
View Comments
Brak Androida 7.0 Nougat dla Xperii Z3 to nie wina Sony? Kto zawinił?
Dziś jest Dzień Blogów. Z tej okazji postanowiłem zabrać Cię na wycieczkę w...