The Veronicas – odrobina motywacji od bliźniaczek z Australii!
Bez muzyki nie zrobiłbym wielu rzeczy w swoim życiu, a zdecydowanie byłoby ono smutniejsze. Podziękować za to muszę między innymi dwóm bliźniaczkom z Australii, czyli The Veronicas.
Jeśli chodzi o muzykę, to słucham tego, czego słucham. Heh, nie brzmi to zbyt mądrze, ale świetnie oddaje mój gust muzyczny. Ja po prostu lubię różne gatunki i mogę bawić się doskonale niemal przy wszystkim. Dziś chciałbym Ci pokazać jeden duet, który swego czasu uwielbiałem, ale nawet teraz chętnie do nich wracam. No i cóż, to są też bardzo atrakcyjne dziewczyny, więc tym bardziej warto je polecić.
The Veronicas to bliźniaczki z Australii, które grają – jak informuje Wikipedia – pop rocka. Nie znam się na gatunkach muzycznych, ale wydaje mi się, że ten dość trafnie określa to co robią. To nadal rock, ale zdecydowanie bardziej rozrywkowy i mi coś takiego odpowiada.
Poznałem te dziewczyny przypadkiem. Gdy wiele lat temu pracowałem w sklepie odzieżowym, to mogliśmy sami ustalać jaka muzyka leciała w salonie. Właśnie wtedy, ktoś przyniósł kilka kawałków dwóch Australijek. Przez jakiś czas katowałem wszystkich tymi kilkoma utworami. No cóż, musieli się z tym liczyć, a skoro muzyka nie była zła, to nawet specjalnie im to nie przeszkadzało. Moja sympatia do nich szybko przerodziła się w zauroczenie i kupiłem sobie płytę oraz dodałem je do swoich playlist.
Za co je cenię?
Przede wszystkim za to, że ich utwory niesamowicie wpadają w ucho. Oczywiście nie każdy, ale śmiało mogę Ci polecić Untouched, Hook Me Up oraz Take Me On The Floor. Z nowszych kawałków, możesz też rzucić okiem (uchem?) na Cruel. Słucha się tego bardzo przyjemnie, chociaż nie tak dobrze jak te starsze utwory. Poza tym plusem zdecydowanie jest połączenie rocka i popu. Dzięki temu nie jest to słodka do granic możliwości muzyka, której tak wiele jest w radiu, a jednocześnie brzmienie nie jest na tyle ostre, że tylko hardkorowi fani mocnego pie… uderzenia znajdą coś dla siebie. Do mnie takie wypośrodkowanie trafia znakomicie, ale sam sprawdź:
Muszę Ci też powiedzieć o jeszcze jednej rzeczy. Bliźniaczki z Australii nie wyróżniają się niczym specjalnym. One pod wieloma względami są po prostu „fajne”, ale nie mogę znaleźć ani jednego elementu, w którym są unikalne. Cóż, to nie jest najważniejsze, skoro tak dobrze się ich słucha. Ich muzyka daje mi niezłego motywacyjnego kopa. Zawsze, gdy ich słucham chce mi się tańczyć, śpiewać, skakać, działać i przede wszystkim tworzyć.
W czasach, gdy motywacja do życia w puszkach szybko przebiłaby popularnością Coca Colę, nie mogę przejść wobec The Veronicas obojętnie.
To chyba najlepsza rekomendacja jaką mogę im wystawić, daj znać czy mam rację.
Łap oczywiście ich Facebooka oraz Twittera. Ja już je obserwuję… I one mnie też!
A jeśli wpis Ci się spodobał i chcesz być na bieżąco to zostaw lajka. Dzięki!
Zdjęcie: 1
View Comments
Sony Xperia Z5 Premium niesamowicie mnie zaskoczyła! [Pierwsze Wrażenia ]
Bez muzyki nie zrobiłbym wielu rzeczy w swoim życiu, a zdecydowanie byłoby ono...
Tomasz Zaremba
AuthorDziewczyny brzmią naprawdę fajnie! Dodane do zakładek, będę systematycznie sprawdzał inne ich utwory :-).
Kondux
AuthorCieszę się, że i Tobie one przypadły do gustu 😉
Zburek.pl
AuthorNo mają fajny głos, mimo że to nie mój gatunek to propsy dla nich 😀
Taka Troche
AuthorUntouched – Świetny utwór 🙂 To właśnie dzięki niemu dziewczyny przypadły mi do gustu.
Lypsky
AuthorChyba kiedyś o nich na konduxie wspominałeś jak się nie mylę, albo na twitterze już nie pamiętam 😀
Konrad Błaszak – Kondux
AuthorCiiiii, nie zdradzaj tajemnicy 😛
Lypsky
AuthorOj tam oj tam 😀