SzklanySamuraj.pl

Czytając o premierze Xperii M5 byłem zachwycony. Gdy po kilku miesiącach weszła do Polski już mniej się cieszyłem. Niedawno trafiła w moje ręce. Co teraz o niej myślę?

Chciałbym nie zaczynać kolejnej recenzji od tego, że znowu musiałeś na nią czekać tygodniami, ale cóż… musiałeś. Na całe szczęście Twoje cierpienia dobiegły końca (lub dopiero się zaczęły), ponieważ przed swoimi oczami masz właśnie mini test Xperii M5, czyli smartfona, który niesamowicie mnie zaskoczył.

Telefon dostałem do testów od Sony Mobile Polska, ale nikt nie miał wpływu na recenzję.

WP_20160506_11_09_30_Pro

Zanim przejdziemy dalej, zobacz jak wygląda ten model na papierze:

  • 5-calowy ekran IPS o rozdzielczości FullHD (1920 x 1080 pikseli);
  • 8-rdzeniowy procesor MediaTek Helio X10;
  • 3 GB pamięci RAM;
  • 16 GB pamięci wbudowanej + slot na kartę MicroSD;
  • 21,5-megapikselowy aparat główny;
  • 13 Mpix na przednim panelu;
  • łączność 4G LTE;
  • wodoszczelność: IP65/IP68;
  • bateria o pojemności 2600 mAh;
  • Androida 5.0 Lollipop;
  • wymiary: 145 x 72 x 7,6 mm;
  • waga: 142,5 gramy.

Początek mógł być tragiczny, ale…

Teoretycznie „eM Piątka” trafiła do mnie w fatalnym dla siebie momencie. Tuż przed nią pożegnałem Xperię Z5 Premium – czyli super flagowca Japończyków – a jeszcze wcześniej miałem innych przedstawicieli topowej serii (Z5 oraz Z5 Compact). Śmiało można przypuszczać, że po tak dobrych urządzeniach, średniak jakim jest M5 wypadnie blado.

Na szczęście to były zupełnie bezpodstawne obawy. Już w pierwszych wrażeniach pisałem Ci, że M5 to bardzo fajny telefon, a kolejne dni tylko utwierdzały mnie w tym przekonaniu. Wykonanie oczywiście nie było tak dobre jak w Zetkach, ale ciężko było to odczuć podczas używania eMki na co dzień. Za każdym razem, gdy brałem ją w ręce zdawałem sobie sprawę, że mam do czynienia ze średniakiem, ale za to cholernie dobrym średniakiem. W porównaniu do niesamowicie łatwo rysującej się M4 postęp jest ogromny.

Bez wątpienia Xperia M5 robi bardzo dobre pierwsze wrażenie. Oprócz wykonania muszę wspomnieć także o wyglądzie, do którego również nie mogę się przyczepić. To ładne urządzenie, a złoty kolor wcale mi nie przeszkadzał. Nie jest on „wieśniacki” – czego trochę się bałem – a wręcz przeciwnie, prezentuje się po prostu dobrze. Oczywiście nie tylko uroda się liczy.

Wnętrze również na plus, ale…

Podczas codziennej pracy na pewno nie zabraknie Ci mocy. Niestety dla eMki nie mogłem zapomnieć, że ten model jest wyposażony w MediaTeka. To mój pierwszy smartfon z topowym układem tego producenta, więc postanowiłem sprawdzić jak wypada on w grach i cóż… Nie jest najlepiej. Wiele tytułów, jak chociażby CSRRacing czy Asphalt Nitro działały bez zarzutów, ale taki Mortal Kombat X był niegrywalny. Nie dość, że przypominał bardziej film poklatkowy niż płynną grę, to jeszcze wyrzucało mnie do menu zawsze w pierwszym pojedynku. Najwidoczniej nie jest to smartfon dla graczy.

Ani też dla osób, które cenią sobie długi czas pracy na baterii. Nie jestem specjalnie wymagający, ale chciałbym, żeby mój telefon wytrwał bez problemu do końca dnia, nawet jeśli jestem dość aktywny. Zetkom to się udawało, ale eMka poległa. Nie sprawdzałem dokładnego czasu na ekranie, ale zawsze musiałem pamiętać o zabieraniu ze sobą powerbanka. Bateria nie wyróżnia się na tle innych urządzeń z tej samej półki cenowej i to jest ogromny minus tego modelu.

Na szczęście ta eMka potrafi też bardzo pozytywnie zaskoczyć

I chodzi mi tutaj o aparat. Jest on cudowny, ale zanim zacznę się nad nim rozpływać, sam zobacz jakie zdjęcie robi:

Kilka akapitów wyżej napisałem, że eMka miała pecha, ponieważ trafiła do mnie po najnowszych Zetkach, z którymi powinna przegrywać pod każdym względem. Teoretycznie tak jest, ale przez cały czas miałem wrażenie, że robi ona ładniejsze zdjęcia niż dużo droższe modele. Sony ma problem z oprogramowaniem w swoich aparatach, ale ten wydaje się na tym cierpieć najmniej.

Mówiąc krótko, byłem z aparatu w M5 zadowolony bardziej niż z tego w nowej serii Z5. Może tylko ja odniosłem takie wrażenie, ale zdjęcia średniaka wydają mi się ładniejsze. Duża w tym zasługa kolorów, które wydają się bardziej naturalne i głębsze. Zapewne przy dużych przybliżeniach to moduły we flagowcach pokazałyby swój potencjał, ale przy przeglądaniu ich na ekranie urządzenia, to eM Piątka wygrywa. W dzisiejszych czasach tak najczęściej pokazuje się fotografie innym, więc ja stawiałbym na ten właśnie model.

Brać?!

Sony Xperia M5 kosztuje obecnie w sklepie około 1400-1500 złotych i to wydaje mi się całkiem rozsądna cena. To smartfon, który za te pieniądze zaoferuje dobre wykonanie, świetny wygląd oraz ponadprzeciętny aparat. Na minus zaliczyłbym baterię oraz brak wydajności lub/i optymalizacji w niektórych grach. Dla osób, które te dwie cechy stawiają na pierwszym miejscu, nie jest to zdecydowanie dobry wybór. Reszta osób powinna być z eMki zadowolona.

Ja nie narzekałem na nią przez kilka tygodni, więc zapewne i Ty nie będziesz.

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

There are currently no comments.

Next Post