SzklanySamuraj.pl

Już za kilka dni zaczną się targi CES w Las Vegas, a wśród tysięcy firm będzie również Sony. Co więcej, możemy zobaczyć nowego smartfona! Co to będzie i co ja chciałbym, żeby było?

Sony dość jasno dało do zrozumienia, że na najważniejsze nowe smartfony musimy czekać do targów MWC w Barcelonie oraz IFA w Berlinie. W zeszłym roku na tych pierwszych pokazano dwa modele ze średniej półki – XA1 oraz XA1 Ultra – oraz super flagowca, czyli Xperię XZ Premium. Na drugich odwrócono proporcje, ponieważ do jednego średnia (XA1 Plus) dołączono dwa urządzenia z wyższej półki – XZ1 oraz XZ1 Compact. Nic nie wskazuje na to, żeby miało się coś z tej kwestii zmienić, więc na następców powyższych urządzeń będziemy prawdopodobnie jeszcze musieli poczekać. To jednak nie znaczy, że japońska marka zamierza przespać targi CES!

Sony Xperia L2, czyli budżetowiec na zachętę!

Nie będzie to jeszcze urządzenie pokazujące nowy wygląd „Mirai”, ale na pierwszych przeciekach nie prezentuje się źle. Dzięki @OnLeaks (via compareraja.in) wiemy jak może wyglądać ten model:

Jest to bardzo zbliżone do najnowszego przecieku, który zafundował nam @EvLeaks (via venturebeat.comxperiasite.pl):

 

Specyfikacji nie chcę omawiać, ponieważ wiele źródeł podaje, że ta Xperia dostanie Snapdragona 630 i 4 GB pamięci RAM, a to wydaje mi się grubą przesadzą. Seria L ma być tania, a jakoś tego nie widzę przy takich parametrach. Strzelam, że RAM-u będzie maksymalnie 3 GB (a jeszcze bardziej prawdopodobne wydają mi się 2 GB), a za moc odpowiadać będzie procesor Qualcomm’a, ale z serii 4XX. To i tak byłoby dobrze, ponieważ jeszcze w zeszłym roku Sony dość mocno stawiało na MediaTeki.

Xperia L2 może zostać pokazana już za kilka dni, a może poznamy ją dopiero na targach MWC. Obstawiam, że jednak Japończycy nie będą chcieli odpuścić targów CES i zaprezentują ten model.

Dobra, Xperia L2 prawdopodobnie doczeka się debiutu, a co ja chciałbym zobaczyć?

Może Was zaskoczę, ale chciałbym zobaczyć… właśnie taką Xperię L2! Drastyczna zmiana wyglądu pewnie nie zaszkodziłaby tej serii, ale to budżetowiec, więc nie to jest kluczowe. Najważniejsza jest cena i to właśnie moja ciche życzenie względem tego urządzenia. Mam nadzieję, że L2 będzie w miarę wydajna, ale nie przekroczy 1000 złotych (a tak naprawdę liczę na coś za około 800 złotych).

Sony cały czas żyje nieco przeszłością i wycenia się jak lider rynku, a już dawno japońska marka nie ma tak mocnej pozycji. Prestiż na rynku mobilnym też już trochę uciekł, więc liczę na świetny stosunek ceny do możliwości. Chciałbym móc go bez wstydu i w pełni uczciwie polecać osobom szukającym czegoś taniego i dobrego. Już trochę nudne staje się mówienie, że #XiaomiLepszy.

Kolejną rzeczą, którą chciałbym zobaczyć jest zmiana podejścia do zestawów sprzedażowych. Sam przekonałem się do noszenia telefonu w etui, a i jakieś słuchawki zawsze mogą się przydać. Kupując swoją Xperię XZ nie dostałem żadnej z tych rzeczy. Oprócz smartfona mogłem liczyć jedynie na ładowarkę i kabel, czyli dość biednie, szczególnie że mówimy tutaj o flagowcu (zeszłorocznym, bo zeszłorocznym, ale jednak flagowcu). W takim Lenovo K5 za mniej niż 400 złotych, oprócz plecków dostałem jeszcze szkło na ekran, słuchawki oraz oczywiście kabel z ładowarką. Drobnostki, ale bardzo sympatyczne. Sony powinno się uczyć.

Sony już pokazało, że umie zarabiać. Teraz niech zacznie zwiększać te liczby!

Japońska korporacja w ostatnich kilkunastu miesiącach jest przeważnie na plusie, co można uznać za świetny rezultat. Po długim okresie problemów, w końcu znaleziono drogę, która może nie prowadzi na sam szczyt rynku, ale pozwala przetrwać i się rozwijać. Wierzę, że w tym roku z rentownością nie będzie problemu, a głównym celem będzie zwiększenie sprzedaży.

Rozsądnie wyceniona Xperia L2 może być bardzo ważnym ogniwem w zdobyciu nowych klientów, dlatego tak bardzo zależy mi, żeby była atrakcyjna.


Zdjęcie główne: androidguys.com

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

There are currently no comments.

Next Post