SzklanySamuraj.pl

Sony Ericsson K800i to był telefon znakomity, który pod wieloma względami był najlepszy na rynku. Najważniejszy był w nim jednak aparat, genialny aparat.

Ostatnio pisałem Wam, że na chwilę zdradziłem telefony Sony Ericsson z fińską firmą i w mojej kieszeni wylądowała Nokia 6280. Krótki to był romans, ponieważ w te same wakacje ją sprzedałem i zdecydowałem się  wrócić do szwedzko-japońskiej spółki. Na dodatek wróciłem w wielkim stylu, ponieważ w mojej kieszeni zawitała prawdziwa legenda – Sony Ericsson K800i.

Jeśli siedzicie w telefonach nie od wczoraj to zapewne znacie K800i. To jest prawdziwa legenda SE i rzekłbym nawet, że nie było chyba nigdy lepszego telefonu tej marki. Już K750i (D750i) to były genialne urządzenia, które oferowały ponadprzeciętne możliwości, ale dopiero osiemsetka pokazała prawdziwe możliwości japońsko-szwedzkiej spółki. Telefon ten nie należał do telefonów gustownych, ale mógł się podobać. Chyba najlepszym określeniem byłoby nazwanie go topornym. Szczególnie jego tył sprawiał takie wrażenie, ponieważ znajdował się tam 3,2-megapikselowy aparat z ksenonową diodą, który skrywał się pod potężną fizyczną zasłoną. Nie był to typowy telefon stawiający na wygląd, ale nie znałem chyba nikogo (albo nie pamiętam) kto narzekałby na ten element. K800i nadrabiał bowiem czymś innym.

Aparatem! W tamtych czasach to był zdecydowanie jeden z najlepszych smartfonów fotograficznych na świecie i zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że to właśnie on powinien być numerem 1. Nokia miała Carla ZEISS’a, ale nawet urządzenia z 5 Mpix matrycami nie potrafiły jednoznacznie zdetronizować K800i z tronu. Ten model towarzyszył mi na moim pierwszym azjatyckim stypendium (Tajwan) i zrobiłem nim ponad 1000 zdjęć. Bez wątpienia to świetny sprzęt, ponieważ te wszystkie fotografie nadal wyglądają dobrze. Oczywiście jeśli komuś jego możliwości nie odpowiadały to sam mógł je nieco ulepszyć, dzięki licznym sterownikom dostępnym w sieci. Teraz wiele osób jara się tym, że może zmieniać launchery w swoich smartfonach, ale nie wiem, czy którykolwiek dostał takie wsparcie społeczności jak K800i. Fora skupiające się tylko na tym urządzenia były niezwykle popularne i sam na nie chętnie zaglądałem. Nie był to oczywiście ideał, ponieważ wraz ze świetnymi fotkami, szły tragiczne filmy. Przez długi czas nagrywanie wideo było bardzo słabą stroną SE.

Kilka przykładowych fotek:

Mi on kojarzy się głównie z wyjazdem na Tajwan i przez to pisząc o nim w głowie pojawiają mi się wspomnienia i emocje z nimi związane. Pamiętam nawet jak go kupowałem. Było to chyba 800 złotych, które ciężko zarobiłem pracą w ochronie i długo zastanawiałem się czy taki wydatek ma sens. Po jego zakupie wiedziałem już, że lepiej trafić nie mogłem. Niestety jak widzicie nie ma w tym tekście moich fotografii, ponieważ w pewnym momencie poszedł on na części dla znajomego i niestety zniknął z mojej kolekcji. Bardzo żałuję, ponieważ był to model wybitny i nie wiem czy nawet teraz nie zabierałby właśnie jego na jakieś dłuższe wyprawy w dzicz, czyli chociażby na obozy harcerskie.

K800i utwierdził mnie w przekonaniu, że telefony SE są świetne i mój następny wybór również miał to charakterystyczne logo na obudowie. Domyślacie się co to mogło być?


Zdjęcie: tapeta-ericsson-sony-k800i.na-telefon.org (na-telefon.org)

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

  • AnonimAnonim

    Author Odpowiedz

    Też go wspominam 😀


  • ArekArek

    Author Odpowiedz

    Hej, rowniez mialem ten telefon. Korzytsalem z niego 3 lata i 8 miesiecy. I prawde mowiac watpie, żeby jakis smartfon to przebil. najwieksza wada mojego SE bylo too, ze nie był wodoodporny. Wpadl do wanny i przestal dzialac. Ale mimo wszystko bede go bardzo cieplo wspominal.


    • konduxkondux

      Author Odpowiedz

      Z wanną to ciężko ale ja dobrze pamiętam, że mój k800 sporo przeszedł a i tak działał 😉


  • FengFeng

    Author Odpowiedz

    Dzieki za ten wpis! Jest super! 🙂


  • K810i był dużo bardziej poręczniejszy (tylna zasłona aparatu wbudowana, nie wystająca) i wg mojego gustu, ładniejszy. Seria K8xx najlepsza, ile ja gier na tym wgrywałem, motywów… ehh, gdzie te czasy.


    • Był ładniejszy, ale to jednak K800 jest legendą tej firmy 😉
      Ja też pamiętam tony motywów i innych tapet 😀


      • Apropo, zapomniałeś wspomnieć o preinstalowanej grze w tennisa 3D, w której była możliwość grania w multiplayer przez bluetooth, każdy na swoim Sony Ericssonie 😀 To była super rozgrywka na lekcjach, które mnie nudziły i okazja do udowodnienia kumplowi, kto jest królem Sony Ericssona 😀


        • Zapomniałem o tym 😛 #Starość 😉


          • Jakiś czas temu był wpis o tym, czemu blogerzy się kończą… 😀 Żartuję, nie da się wszystkiego spamiętać, tylko ja mam takiego jobla na punkcie telefonów 😀


Next Post