Smartfon jest dziś najlepszym przyjacielem każdego podróżnika
Zdarzyło mi się jeździć po świecie, mając w ręce zwykły telefon, ale dziś nie ruszam się z domu bez dobrego smartfona. Często to on jest moim najwierniejszym kompanem podróży!
Okres letni oznacza dla wielu osób jedno – wakacje, a wraz z nimi oczywiście podróże. Sam już zaliczyłem dwutygodniowy urlop, a smartfon (a czasem nawet i dwa) cały czas spoczywał w mojej kieszeni. Z jednej strony chciałem pobyć trochę offline, ale jednocześnie okazał się on być bardzo przydatny w wielu sytuacjach. To są urządzenia, które mają ułatwiać takie wyprawy, więc moim zdaniem nie warto z tego rezygnować.
Właśnie dlatego przygotowałem dla Was kilka niezbitych dowodów, które doskonale świadczą o tym, że smartfon jest najlepszym przyjacielem współczesnego podróżnika.
GPS, GPS i jeszcze raz GPS!
To jest jedna z dwóch najważniejszych funkcji idealnego urządzenia dla każdego miłośnika podróży. Ja na swój urlop wybrałem Zakopane i praktycznie codziennie wychodziłem w góry, więc dobry moduł GPS był dla mnie niezbędny. Co prawda kupiłem dwie standardowe mapy, ale – aż wstyd się przyznać – jedną zgubiłem już drugiego dnia, a druga była duża i cholernie nieporęczna, przez co niemal cały czas leżała w plecaku.
Dzięki temu doświadczeniu śmiało mogę polecić Wam dwie produkcje mobilne. Pierwszą jest aplikacja „Szlaki Tatry”, dzięki której zaplanowałem i na bieżąco monitorowałem większość tras. Istotne w niej jest to, że dość dobrze pokazuje czas potrzebny na konkretne odcinki oraz naszą aktualną pozycję. Co ważne, działa również bez połączenia z internetem, a w niektórych miejscach może to być kluczowe.
Drugą z aplikacji są po prostu Mapy Google. Dość mocno mnie to zdziwiło, ale one również pokazują szlaki górskie i to czasem dokładniej niż powyższy tytuł.
Przed wyjazdem w góry warto sprawdzić czy smartfon poradzi sobie z takim wyzwaniem, ponieważ wiele urządzeń niższej klasy przestanie pokazywać pozycję, gdy zasięg nie będzie idealny. Sam od lat stawiam na Xperie i do tej pory, żaden produkt Sony nie zawiódł mnie w tej kwestii. Polecić mogę chociażby model Sony Xperia XZ1, który obsługuje nie tylko A-GPS, ale również A-Glonass, Beidou czy Galileo. To drobnostka, na którą nie patrzy się przy zakupie, a podczas takich wypraw często okazuje się niezwykle przydatna.
Co mi po wyjeździe jeśli nie mógłbym pokazać go innym?
Jestem blogerem i jak możecie się domyślić, uwielbiam dzielić się przeżyciami w formie zdjęć. Na tym jednym, raptem tygodniowym wyjeździe zrobiłem ich prawie półtora tysiąca, co jest chyba całkiem dobrym wynikiem.
Moim zdaniem wyjazd w góry to idealna okazja, żeby popracować nad swoimi fotograficznymi umiejętnościami. Bardzo chętnie korzystałem z okolicznych widoków, nie zapominając o tym, żeby zawsze robić kilka pozornie identycznych ujęć. Często ukrywają się na nich rzeczy niewidoczne na pierwszy rzut oka i dopiero na ekranie telefonu możemy dostrzec ciekawe smaczki. Świetnie to widać fotografując w mieście czy na uczęszczanych szlakach, gdzie miny ludzi w oddali potrafią nieźle zaskoczyć.
Zdradzę Wam jeszcze, że zdarza mi się poprawiać fotografie po ich zrobieniu, a najczęściej używam do tego aplikacji Snapseed. Czasem drobne przycięcie czy wyprostowanie potrafi zmienić zwyczajne ujęcie w zapierający dech obraz.
Jak już wspomniałem od lat korzystam z Xperii, których wyróżnikiem są matryce mające +/- 20 Mpix. Duża rozdzielczość sprawia, że zdjęcia są większe i można złapać na nich więcej szczegółów. Dodatkowo dużo łatwiejsza jest późniejsza obróbka, ponieważ jest sporo materiału, na którym możemy pracować (np. przycinając niepotrzebne fragmenty po bokach).
Warto pamiętać, że aparat w Xperiach można szybko uruchomić poprzez podwójne naciśnięcie przycisku POWER lub przytrzymanie spustu migawki!
Niby drobnostka, ale bardzo łatwo można się do tego przyzwyczaić!
Nie tyko zdjęcia, przecież są też filmy!
Muszę się Wam przyznać, że sam wolę robić zdjęcia, niż kręcić filmy, ale jest jeden wyjątek od tej reguły – Super Slow Motion.
Jeszcze jakiś czas temu telefony radziły sobie co najwyżej z nagraniami w 240 klatkach na sekundę, ale to się na szczęście zmieniło i coś co było tylko w drogich aparatach, trafiło do smartfonów. Zamiast rozwodzić się nad możliwościami, pokaże Wam po prostu filmy nagrane Xperią XZ Premium w 960 klatkach na sekundę:
Jeśli wolicie nagrywać „zwykłe” filmy, warto zainteresować się rozdzielczością 4K. Przy takim materiale rejestrowane jest dużo więcej szczegółów, dzięki czemu filmy prezentują się przyjemniej dla oka. Smaczkiem jest również coraz popularniejsze 60 klatek na sekundę, które sprawia, że film jest płynniejszy, a przez to atrakcyjniejszy dla widza. Oczywiście zawsze warto sprawdzić wszystkie możliwości aparatu i zdecydować, które będą Wam najbardziej odpowiadać,
Smartfon dla podróżnika musi być prawdziwym kombajnem multimedialnym – ja stawiam na Xperię XZ1!
Oczywiście idealny sprzęt na jakikolwiek wyjazd powinien oferować nieco więcej niż dobry GPS i aparat, ale to jednak te elementy są moim zdaniem kluczowe. Sam bardzo chętnie korzystałem ze smartfona podczas wyjazdu, ponieważ oprócz wymienionych wyżej zastosowań, łatwo można znaleźć polecane lokale w okolicy czy zamówić transport do domu. Gdyby nie moja Xperia, pewnie nie trafiłbym też do kilku bardzo ciekawych miejsc, a tak szybki rzut oka na mapę Google i już. Od niedawna, możecie za pomocą telefonu kupić bilety do Tatrzańskiego Parku Narodowego (aplikacja mPay), co często pozwoli uniknąć stania w kolejkach.
Na końcu nie mógłbym nie wspomnieć o funkcji, która już nie raz ratowała mi tyłek w trudnych sytuacjach. Kryje się ona pod nieco tajemniczym oznaczeniem – IP65/68. Jeśli macie chociażby podstawową wiedzę o smartfonach, wiecie że mówię o wodoodporności. Zdjęcie, które widzicie w tym wpisie zostało wykonane Xperią. Wystarczyło, że zanurzyłem ją w górskim strumieniu, nacisnąłem spust migawki i teraz mogę cieszyć się zdjęciem, którego raczej żaden z moich znajomych nie ma w swojej kolekcji.
Tak to ja mogę podróżować!
Jak możecie się domyślić jest to wpis, w którym zostałem poproszony o bliższe przyjrzenie się Xperii XZ1, którą testowałem jakiś czas temu. Mówiąc całkiem szczerze, zrobiłem to z ogromną przyjemnością, ponieważ za ok. 1800 złotych – bo taka jest teraz jej cena – to świetny telefon, który doskonale sprawdzi się jako kompan podróżnika. Ba, gdyby ktoś mi zaproponował zamianę mojej XZ-tki na Xperię XZ1, zgodziłbym się bez wahania!
Gdybyście szukali więcej informacji o tym modelu, polecam Wam stronę producenta oraz oczywiście mój test modelu Sony Xperia XZ1.
Zdjęcie główne oraz zdjęcia we wpisie zostały zrobione przy pomocy Xperii XZ, a firmy slow motion nagrałem Xperią XZ Premium.
Akcja partnerska
View Comments
W końcu znalazłem idealny i do tego tani notebook dla blogera!
Zdarzyło mi się jeździć po świecie, mając w ręce zwykły telefon, ale dziś nie ruszam...