SzklanySamuraj.pl

Kilka dni temu byłem na filmie Sausage Party. Podchodziłem do niego z ogromnymi oczekiwaniami, które nie do końca zostały spełnione. Mimo tego warto przemyśleć wycieczkę do kina, tylko czy to jest dla Was?

W ostatnich tygodniach do kina chodzę dość regularnie, dzięki czemu zobaczyłem zwiastun Sausage Party. Od razu wiedziałem, że muszę iść na ten film. Zresztą sami zobaczcie, czy coś mogło pójść nie tak?

Prosty humor dla prostych ludzi?

Sausage Party (co ciekawe, tytułu nie przetłumaczono) to film, który opiera się na bardzo prostym, a nawet prostackim humorze. Jest on wypełniony nawiązaniami do seksu, a tam gdzie one się nie zmieściły, zastosowano wyjątkowo głupie żarty. Gdyby je wszystkie wyciąć, to nie wiem czy cokolwiek by zostało, ale to wcale nie jest zarzut.

Ba, czasem warto wybrać się na taki film!

Przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia, a nie uważam się za prostaka. Oczywiście moi znajomi mogą mieć inne zdanie, ale na szczęście i tak nie zajrzą do tego tekstu (oby). Wróćmy jednak do filmu.

Historia w Sausage Party jest dość ciekawa i bardzo oryginalna. Według niej, wszystkie produkty spożywcze żyją! Co więcej sądzą, że po zakupie będą miały boskie życie. Dość szybko się okazuje, że jest to bardzo złudna nadzieja. Jeśli nie weźmiecie okularów na film i nie dojrzycie rozczarowania na twarzach parówek, to na pewno je usłyszycie. Wulgaryzmy leją się strumieniami. Ja byłem na seansie z napisami, więc nie wiem jak to wygląda w polskiej wersji językowej, ale strzelam, że jest podobnie. W końcu to animacja dla dorosłych! Dlatego zastanówcie się dwa razy, zanim weźmiecie do kina swoje pociechy. Najlepiej ich po prostu nie bierzcie.

t-exclusive-sausage-party (1)

#MnieŚmieszy?

Mógłbym w tym akapicie omówić bardzo wiele elementów, ale tak naprawdę w tej produkcji liczy się humor. To on jest czynnikiem, dla którego pójdziecie do kina, lub wręcz przeciwnie, będziecie je omijać szerokim łukiem. Jeśli o mnie chodzi to było całkiem ok, ale to tyle. Ja lubię się czasem odmóżdżyć na takim filmie. Dlatego miałem nadzieję, że na Sausage Party będę podskakiwać na fotelu ze śmiechu, ale nic takiego nie miało miejsca. Może to nieco moja wina, ponieważ oglądałem go z wyjątkowo paskudnym humorem, ale reszta sali również nie reagowała tak entuzjastycznie, jak chociażby na Deadpoolu.

Jedynie na końcu tak szczerze się zaśmiałem, ale twórcy zarzucili widzą taką dawką prostackiego humoru, że ciężko było się oprzeć.

Lubisz proste żarty? Możesz się wybrać, ale…

Szczerze mówiąc nie wiem czy mogę Wam go polecić z czystym sumieniem. To nie jest zły film, nie był też nudny i nie żałuję, że na niego poszedłem. Mimo tego, oczekiwałem czegoś trochę lepszego. Wszystkie żarty są na jedno kopyto i chociaż momentami śmieszne, to trochę monotonne. Oczywiście Sausage Party miało też lepsze wstawki, jak chociażby nawiązania do prawdziwego świata/klasyków kina (między innymi Stephen Hawking, Terminator oraz lądowanie w Normandii), ale było ich zdecydowanie zbyt mało. Można było ten temat lepiej i przede wszystkim bardziej wykorzystać.

Moim zdaniem, możecie się wybrać, ale tylko jeśli BARDZO lubicie takie filmy. W innym przypadku to raczej strata czasu.

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

There are currently no comments.

Next Post