SzklanySamuraj.pl

Coraz częściej łapię się na tym, że nawet dość prosta rzecz jaką jest blogowanie, wymaga ode mnie robienia kilku rzeczy jednocześnie. Monitory jak Samsung CHG090 to przyszłość, która jest stworzona właśnie dla takich osób.

Jestem blogerem, co oznacza, że komputera używam głównie do pisania. Czasem zdarzy mi się w coś zagrać, ale graczem bym się nie nazwał. Ostatnio sukcesywnie przechodzę kolejne misje w Total Annihilation, czyli strategii z 1997 roku. Bez wątpienia nie potrzebuję zbyt dużo od mojego komputera, ale chyba znalazłem sprzęt w którym się zakochałem. Co więcej chodzi o coś tak mało seksi jak monitor, a zaważył jeden czynnik.

Wygięty Samsung CHG90 ma 49 cali i proporcje 32:9!

Słowo pisane nie odda wspaniałości tego sprzętu, więc zobaczcie kilka zdjęć zrobionych przez Antonio Villas-Boas’a dla Business Insider:

O specyfikacji nie chciałbym się rozpisywać, ponieważ nie jestem specjalistą od monitorów, ale wstawię Wam za to jeszcze 2 zdjęcia:

Na pierwszym widać standardowy obraz 16:9., na drugim 32:9. Samsung CHG90 ma rozdzielczość 3840 x 1080, czyli można zmieścić na nim dwa obrazy FullHD. Zdarza mi się pracować na dwóch ekranach (notebook + dodatkowy monitor) i jest to bardzo wygodne rozwiązanie, znaczy byłoby gdyby nie mój zestaw. Monitor niestety nie jest najnowszy i ma tylko złączę VGA, a w komputerze mam HDMI. Oznacza to, że chcąc połączyć ze sobą te dwa sprzęty, muszę korzystać z przejściówek, a te lubią rozłączać się przy jakimkolwiek ruchu.

Przy takim sprzęcie nie byłoby to dla mnie problemem, a dodatkowo mógłbym wydajnie pracować, grać i jeszcze oglądać sobie ulubiony serial… jednocześnie i na jednym ekranie.

Na razie oczywiście większość programów, gier czy filmów nie jest przygotowanych do takich proporcji, ale wydaje mi się, że to jest przyszłość monitorów. W zaawansowanych produkcjach będziemy po prostu widzieć więcej, a przy otwartych światach może to być kluczowa cecha. Sam chętnie pograłbym na tym Samsungu w Wiedźmina 3. Już żadna szkarada nie zaskoczyłaby mnie na bagnach.

Poza tym, taki sprzęt wzmaga wielozadaniowość, ponieważ znacząco wzrasta powierzchnia robocza. Sam często pracuje na kilka otwartych oknach jednocześnie, a mając 15,6 cala i FullHD, nie mogę za bardzo poszaleć. Właśnie dlatego sądzę, że szersze monitory to przyszłość i to nie tylko dla graczy, których jest coraz więcej. Po prostu coraz częściej nie skupiamy się na jednej rzeczy, ale załatwiamy milion spraw jednocześnie, a takie narzędzie nam to ułatwiają.

Niestety w tym wszystkim jest jeden minus. Nie za bardzo wiem, gdzie mógłbym postawić takiego potwora, ale czy warto przejmować się takimi drobnostkami?


Zdjęcia: SlashGear

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

Next Post