SzklanySamuraj.pl

Podwójne aparaty zyskują w ostatnim czasie na popularności, ale moim zdaniem potrzeba jeszcze trzech firm, żeby stały się prawdziwym hitem!

Jednym z kluczowych – jak nie najważniejszym – elementów we współczesnych smartfonach są aparaty.

Baterie producenci mają – delikatnie mówiąc – gdzieś. Jeśli chodzi o materiały z jakich wykonane są telefony, to nadal nie ma jednego, najlepszego rozwiązania. Króluje szkło oraz metal, ale pojawiają się też urządzenia z plastiku czy nawet ze skóry. Strzelam, że to aluminium okaże się zwycięzcą, ale jeszcze nie teraz. W przypadku ekranów jest dość podobna sytuacja, ponieważ mamy aktualnie dwa dobre rozwiązania: IPS (TFT) oraz OLED. Teoretycznie to drugie – szczególnie w wykonaniu Samsunga – jest lepsze, ale większość nadal wybiera IPS-y, które mają swoje zalety, jak np. bielszą biel (po tym zwrocie poloniści przestali czytać).

Wszystko to jest ważne, ale większość użytkowników nie będzie narzekać na to, że ma szklany telefon z AMOLED-em czy też metalowy z IPS-em.

Zupełnie inaczej jest z aparatem!

Bardzo często doradzam znajomym w wyborze smartfona i prawie zawsze jednym z najważniejszych kryteriów jest – zaraz obok ceny – dobry aparat. Na tym polu rozwiązań jest jeszcze więcej. Liczy się liczba megapikseli, jasność optyki, firma za nią odpowiadająca, procesy odpowiedzialne za przetwarzanie obrazu, wielkość pikseli… i pewnie jeszcze kilka innych rzeczy, o których najzwyczajniej nie mam pojęcia. Chcę powiedzieć po prostu to, że możliwości przy tworzeniu aparatów w smartfonach jest bardzo dużo, a dla wielu to właśnie ten element jest kluczowy.

Dlatego z wielkim zaciekawieniem obserwuję to co się dzieje z podwójnymi aparatami. Na razie to Huawei oraz Honor (wiem, że to ta sama firma, ale warto w tym miejscu je wyróżnić) chyba najlepiej przygotowują się do tego przełomu. Przecież już w zeszłym roku testowałem Honora 6 Plus, a niedawno pojawiła się „Ósemka„, która również ma takie rozwiązanie. Nie wolno zapominać, że flagowiec chińskiej firmy, czyli model P9 także został wyposażony w dwie matryce na tylnym panelu. Chińczycy nie są głupi i przygotowują sobie grunt przed prawdziwym bumem na tę technologię.

Potencjał jest ogromny, ale moim zdaniem wszystko zależy od trzech graczy…

Samsunga, Apple’a oraz… Sony!

Samsung to lider rynku smartfonów, a Apple jest numerem dwa. Poza tym to właśnie ci producenci wyznaczają trendy i mają potencjał, żeby z jakiegokolwiek rozwiązania zrobić prawdziwy hit. Co do tej dwójki chyba nikt nie ma żadnej wątpliwości, ale pewnie zastanawiacie się skąd się tutaj wzięło Sony.

Japończycy nie radzą sobie zbyt dobrze ze sprzedażą smartfonów. Mają co prawda średnio najdroższe urządzenia i zarabiają najwięcej na pojedynczej sztuce (średnio), ale liczba sprzedanych egzemplarzy nie powala i jest daleko za powyższą czołówką. Za to Sony jest liderem w tworzeniu matryc fotograficznych do smartfonów. Tak, w tej branży japońska korporacja nie ma sobie równych, a w 2014 roku miała 40 procent rynku. Właśnie dlatego uważam, że Sony może być kluczowym graczem na tym rynku.

Część z Was powie, że przecież gadam głupoty, bo w takim Honorze 8 są właśnie rozwiązania Sony (prawdopodobnie, ponieważ nie ma takiej informacji na oficjalnej stronie). To racja, ale mi chodzi o stworzenie rozwiązania, które będzie z założenia wyposażone w dwie matryce (W Honorze są po prostu dwa aparaty, które działają jednocześnie). Japończycy umieją robić dobre matryce fotograficzne, tylko średnio sobie radzą z przystosowaniem oprogramowania do nich. Jak pokażą coś takiego u siebie, to inne firmy podłapią pomysł, wykorzystają go i możliwe, że lepiej to ogarną. Wystarczy powiedzieć, że zarówno Samsung, jak i Apple korzystają z aparatów japońskiej firmy, a przedstawiciele serii Galaxy i iPhone’y robią cudowne zdjęcia.

Kiedy będzie BUM na podwójne aparaty?

Moim zdaniem maksymalnie w przyszłym roku większość liczących się graczy będzie miała produkty z podwójnymi aparatami. Sony może to pokazać w ogromnej Xperii M Ultra, która jakiś czas temu pojawiła się w przeciekach. Niestety z różnych wypowiedzi przedstawicieli firmy można wywnioskować, że Japończycy dopiero w przyszłym roku pokażą taki produkt.

No cóż, może to właśnie wtedy zacznie się nowa era w smartfonowej fotografii? Moim zdaniem warto zaczekać!

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

There are currently no comments.

Next Post