Nie zazdroszczę Samsungowi…
Samsung zaprezentował niedawno Note’a 7. Niestety przez problemy z baterią okazał się to wybuchowy produkt i zauważają to linie lotnicze, które nakładają na niego ograniczenia!
W ostatnich dniach zdarzyło się co najmniej kilka ważnych rzeczy na rynku smartfonów, jak targi IFA, premiera LG V20 czy oczywiście pokazanie iPhone’ów 7. Wśród tych relatywnie dobrych wiadomości jest Samsung, które przedstawiciele na pewno śpią jak niemowlęta, tzn. ciągle się budzą w nocy i czasem mają pełne gacie. Jeśli jakimś cudem przez ostatnie dni odciąłeś się od internetu, już tłumaczę o co chodzi.
Samsung Galaxy Note 7 płonie!
Nie jest to naciągane hasło mające zwrócić uwagę czytelników, takie są fakty. W ostatnim czasie pojawiła się masa informacji o tym, że Note 7 się zapalił. Były to dość poważne wydarzenia, ponieważ „telefon” zniszczył chociażby komuś Jeepa, a wcześniej zdewastował pokój hotelowy.
Jest to spowodowane wadliwymi bateriami i Koreańczycy zdają sobie z tego sprawę. Jeśli kupiłeś ten model, to możesz zgłosić się do serwisu, a dostaniesz całkiem nową sztukę, która oczywiście będzie wolna od wad. Dla osób, które już nie chcą mieć nic wspólnego z Note’m 7, Samsung oferuje model S7 Edge oraz bon na produkty koreańskiej firmy pokrywający równowartość różnicy w cenie. Ogólnie, Koreańczycy zrobili to co powinni i za to należą im się brawa, ale niestety to dużo nie zmieni.
Masz Note’a 7? Nie skorzystasz z niego w samolocie!
Nie chcę nawet mówić o potencjalnych stratach wynikających z powodu tej „awarii”, ponieważ według różnych źródeł może to być od 700 milionów do nawet miliarda dolarów. Dużo ważniejsze są ostrzeżenia linii lotniczych. Tak, za Note’a 7 wzięli się specjaliści od latania.
Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) w swoim oświadczeniu (via AndroidCentral.com) oznajmia, że nie radzi wkładania telefonu do głównego bagażu. Ponadto dodaje, że na pokładzie samolotu lepiej jest wyłączyć smartfona oraz w żadnym przypadku nie należy go ładować. Na razie są to TYLKO sugestie, ale trzy linie lotnicze z Australii – Qantas, Jetstar oraz Virgin Australia – wprowadziły już takie zasady u siebie (via AndroidCentral.com).
Note 7 w samolocie jest mniej użyteczny niż stara Nokia!
Może Ci się to wydawać błaha sprawa, ale moim zdaniem jest ona bardzo poważna. Jeśli wiedziałby, że organizacja dbająca o bezpieczeństwo w samolotach nie chce widzieć jakiegoś telefonu na pokładzie, to na pewno bym go nie kupił. Nie jest to już opinia jakiegoś blogera czy też pojedyncze przypadki na drugim końcu świata, to realne zagrożenie dla użytkownika.
Jest też druga kwestia, co miałbym robić w samolocie mając ten model? A co jeśli nie mógłbym z Note’a 7 korzystać w metrze, pociągu czy autobusie? Ciężko powiedzieć czy pojawią się jeszcze jakieś ostrzeżenia/bany. Jako użytkownik nie chciałbym budzić się codziennie rano z myślą: No to gdzie dzisiaj nie będę mógł zabrać swojego telefonu?
Cóż, Samsung ma ogromny problem, a teraz pojawił się nowy iPhone. Jeśli Apple odpowiednio wykorzysta potknięcie rywala, to większy z modeli może okazać hitem wszech czasów. Lepszej do tego okazji już raczej nie będzie mieć…
A co z Koreańczykami? Muszę szybko coś wymyślić!
Zalecane użycie Samsunga Galaxy Note 7 (w razie czego wrzucisz go do basenu!):
Możesz zostawić lajka na Fanpage, a nic ważnego Cię nie ominie!
A jeśli naprawdę lubisz tego blog – i chociaż trochę autora – to możesz dołączyć do specjalnej grupy, w której omawiamy są zmiany, nowe pomysły i wszystko co związane ze Szklanym Samurajem.
Grupa jest tu: Szklani Samurajowie
Zdjęcia: Jeff Sheldon, Samsung
View Comments
Dziennik #17 – Azja Express to nie taki zły program!
Samsung zaprezentował niedawno Note’a 7. Niestety przez problemy z baterią...