SzklanySamuraj.pl

SMS-y wydają się być jedną z najważniejszych funkcji w telefonie, ale co zrobić gdy przestaną działać? Ja kompletnie je odpuściłem!

Jestem blogerem technologicznym, co oznacza, że testuje całkiem sporo telefonów. Przeważnie cały proces wygląda identycznie. Rozpakowuje nowego smartfona, wkładam do niego swoja kartę i zaczynam ściągać aplikacje. Gdy mam już wszystko, czego potrzebuję, zaczynam działać. Przejdę się na spacer z Pokemonami, porobię kilka zdjęć czy wrzucę coś na Facebooka. Nic specjalnego, zwykłe normalne czynności, ale ostatnio zostałem porządnie zaskoczony.

Znajoma napisała mi SMS-a. Pewnie powiecie, że to nic niezwykłego, ale…

Nie mogłem na niego odpisać!

Nie był to dla mnie zbyt duży problem, ponieważ skorzystałem z Messengera, ale kilka dni później sytuacja znów się powtórzyła, i to kilkukrotnie. Za każdym razem zapominałem, żeby coś z tym zrobić. Zawsze korzystałem z internetu, gdyż to była dla mnie dużo bardziej naturalne i po prostu prostsze rozwiązanie. SMS-y okazały się zbędne.

Teoretycznie nie ma o czym pisać, ponieważ nawet nie naprawiłem tego problemu, chociaż pewnie musiałbym tylko ściągnąć od operatora ustawienia SMS. Zawsze przypominało mi się o tym w pracy, kiedy akurat nie miałem czasu, żeby się w to bawić. Ważne jest to, że ta strata nie okazała się w żaden sposób uciążliwa. Wszystko co potrzebowałem mogłem załatwić przez komunikator (w moim przypadku Messenger).

SMS-y? Czy ktoś je jeszcze pisze?!

Tak, i to nawet całkiem sporo ludzi. W raporcie Głównego Urzędu Statystycznego (via GSMManiak), stwierdzono że w 2015 roku Polacy napisali ponad 52 miliardy SMS-ów, czyli o 400 milionów więcej niż we wcześniejszych 12 miesiącach. Wiem, że nie są to najnowsze badania, ale nie sądzę, żeby aktualne wyniki były diametralnie różne. Strzelałbym, że piszemy coraz mniej wiadomości tekstowych, ale są jeszcze ludzie starsi czy też osoby, którym akurat skończył się pakiet danych. Oni na pewno wykorzystują SMS-y. Ba, nawet moi znajomi przekazują w taki sposób całkiem sporo informacji.

Taki sposób komunikacji nadal ma sporo zalet. Może tylko ja mam takie wrażenie, ale jest moim zdaniem nieco mniej angażujący niż jakikolwiek komunikator. W Messengerze prowadzę z kimś rozmowę, w wiadomości tekstowej mogę po prostu przekazać wiadomość. Oczywiście może to być tylko moje odczucie.

No i są jeszcze osoby bez Facebooka. Do nich napisać można tylko tak… lub listownie.

Mimo tego, ja już kompletnie nie potrzebuję SMS-ów…


A Ty piszesz jeszcze SMS-y czy może kompletnie porzuciłeś tę formę komunikacji?


Zdjęcie: vege

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

There are currently no comments.

Next Post