SzklanySamuraj.pl

Sony i dobry marketing to pojęcia, które moim zdaniem nie mają ze sobą za dużo wspólnego. Teraz trafiłem na ciekawą, choć nie do końca dobrze wykorzystaną promocję Xperii.

Jeśli śledzicie uważnie moje teksty, to na pewno wiecie, że nie raz pisałem o słabym marketingu Sony Mobile. Mam tutaj na myśli przede wszystkim reklamy, które są bez polotu, ale też chociażby przesadną „skromność”. Pod tym względem Japończycy nie jednymi z najlepszych na rynku i ciężko jest z tym sprzeczać. Bardzo dawno temu skrytykowałem również lokowanie produktu w teledysku Avril Lavigne „Rock N Roll”. Dla lepszego zrozumienia dobrze będzie jak go obejrzycie, ale jak Wam się najzwyczajniej nie chce lub nie trawicie jej muzyki to wystarczy w zupełnie pierwsze 20 sekund.

 

I co sądzicie o takim lokowaniu produktu?

Ja kiedyś napisałem, że to jest słabe, ponieważ nigdzie nie zobaczyłem oznaczenia, że to reklama, a to było oczywiste. Pokusiłem się nawet o porównanie, że blogerzy są dużo lepsi niż gwiazdy, zawsze jasno piszą gdy coś reklamują. Byłem głupi. Nie dlatego, że krytykowałem brak oznaczenia (bo to powinno się robić wszędzie, niezależnie czy to gwiazda czy bloger), ale powodem było to, iż po prostu nie zrozumiałem przekazu. Teraz oglądać ten teledysk widzę jasno, że Avril przekazała jak tylko mogła – bez świecących banerów na pół ekranu – informacje o reklamie i mi to już nie przeszkadza. Nie od dzisiaj wiadomo, że dobre lokowanie produktu to świetna inwestycja. Ludzie chcą korzystać z takich samych rzeczy jak ulubione gwiazdy, bohaterowie seriali czy nawet blogerzy. Dlatego ucieszyłem się, gdy zobaczyłem teledysk Margaret do piosenki Hearbeat (również wystarczy Wam pierwsze 20 sekund):

Margaret zdobywa coraz większą popularność, teledysk prezentuje się dobrze, a piosenka wpada w ucho. Polski oddział Sony wykonał kawał dobrej roboty, że ludzie będą kojarzyć Margaret z  Xperiami. Niestety jak to zwykle ja, muszę trochę pomarudzić.

Zastanawia mnie czemu telefon w obydwóch przypadkach pokazany jet tylko na początku. Rozumiem, że wiele osób tylko na tych kilkunastu sekundach skupia swoją uwagę, ale gdyby potem on również pojawił się kilka razy, to na pewno byłoby to bardziej autentyczne. Tutaj wyszło trochę na siłę, bo początek jest jakby doklejony do zupełnie innego teledysku i ma pokazać tylko dwie promowane marki. Większego sensu w nim nie widzę. Avril zgrabniej to rozegrała, ponieważ wprowadziła fana w klimaty absurdu, jakim był cały jej spot. Margaret mogłaby świetne wpleść Xperię w resztę teledysku i byłoby to ciekawsze.

Mimo tego wyszło w porządku i muszę przyznać, że Sony się postarało. Mam nadzieję, że będę teraz wyłapywać częściej w klipach Xperie, ponieważ to świetny rodzaj reklamy. Cieszy także fakt, że i u nas stosuje się te same metody promocji co na zachodzie. W Polsce marka Sony nadal ma silną pozycję, więc przy dobrym marketingu i rozsądnych cenach można sporo ugrać.

A Wy widzieliście jeszcze gdzieś Xperie? W teledyskach, filmach (oprócz Bondów, bo to łatwe) czy serialach?

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

There are currently no comments.

Next Post