SzklanySamuraj.pl

Ile razy widzieliście dziewczynę i chcieliście jej coś powiedzieć, ale ostatecznie nie robiliście nic? Ile razy mówiliście sobie, że następnym razem będzie inaczej? 

Jakiś czas temu, na dużej imprezie harcerskiej szedłem sobie spokojnie plażą zastanawiając się gdzie pójść i co robić dalej. W wodzie już byłem, zjeść też już zjadłem więc może ognisko? To dobry pomysł! Skierowałem swe kroki w stronę ognia, gdzie kilkadziesiąt osób głośno śpiewało, grając przy tym na gitarze. Piosenki nie pamiętam, ale mogę się założyć, że była ona niezwykle klimatyczna. Jak wszystko w tamtej chwili. Nieco z zaskoczenia na mojej drodze stanęła ona, uśmiechnięta dziewczyna, która na pierwszy rzut oka nie wyróżniała się z tłumu. Była jak wszyscy, a jednak tak bardzo się od nich różniła.

Gdybym jej nie znał to pewnie na ulicy nawet nie zauważyłbym jej obecności. Ładna, ale codziennie widzę dziesiątki dziewczyn, które dużo bardziej trafiają w mój gust. Sympatyczna, ale to również nie jest sztuka. Zgrabna, ale na ulicach widać dziesiątki kobiet, które swoimi figurami przyciągają wzrok dużo bardziej. Teoretycznie wszystko w porządku, ale nic poza tym. Jednak…

Ona była fajna

Fajność to cecha, którą bardzo trudno jednoznacznie opisać, ponieważ dla każdego może ona znaczyć coś innego. Ja, jeśli stosuję to określenie do dziewczyny twierdzę, że łączy ona w sobie kilka cech, które wymieniłem powyżej i ma coś jeszcze. Ta miała dwie rzeczy, od których nie mogłem oderwać wzroku.

Oczy. Nawet kilka minut po tym spotkaniu nie powiedziałbym jaki miały kolor, ale były piękne. Pełne pozytywnych emocji, żaru, sympatii… Miały coś takiego, że człowiek od razu się uśmiecha i chciałby w nie patrzeć jeszcze minutkę, dwie, pięć… Lubię gdy dziewczyna ma takie szczerze i przyjazne spojrzenie. Bezinteresowne, wykazujące zainteresowanie i mające w sobie to coś.

Uśmiech. Jeśli chodzi o płeć piękną, to jest dla mnie jedna z najważniejszych rzeczy. Gdyby nie on pewnie nie zwróciłbym większej uwagi na tą dziewczynę, a tak nie mogłem oderwać od niej wzorku. Nie był on wymuszony czy grzecznościowy, od samego początku można było poczuć, że nie ma w nim żadnego drugiego dna. Uśmiechała się szczerze, uśmiechała się tak, że chciałem z nią rozmawiać. Dalej i dalej…

To wszystko sprawiło, że ta dziewczyna była jakaś, była charakterystyczna. A obok takich dziewczyn nie można przejść obojętnie. Jeśli zauważy się to coś, wtedy nie liczy się nic więcej. Może nie być w naszym typie, może nam coś w niej nie pasować, możemy szukać nawet wad na siłę, a i tak nie odwrócimy od niej wzroku. Dlatego właśnie chciałem jej powiedzieć, że jest fajna.

Ale jak to zwykle bywa nic z tego nie wyszło. Przez całą rozmowę nie mogłem wyrzucić z siebie tych prostych słów. Już drugi raz, ponieważ to nie było nasze pierwsze spotkanie i wcześniej również starałem się jak mogłem. Mówi się, że do 3 razy sztuka, więc mam nadal nadzieję. Tutaj nawet nie chodzi o coś więcej, po prostu chciałem powiedzieć: Jesteś Fajna. Ale z różnych powodów się nie udało. Dlatego za rok, następnym razem znajdę ją i jej to powiem. A do tego czasu będę czekać…


P.S. Jeszcze jej nie spotkałem, ale już wie, że była inspiracją. Powiedziałem jej!


Zdjęcie: Jonathan Emmanuel Flores Tarello 

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

  • Oj Konrad mam tak samo 😀


  • ZochaZocha

    Author Odpowiedz

    Wiesz, musisz być chyba bardziej precyzyjny. „Fajna” to zbyt ogólne.


    • KonduxKondux

      Author Odpowiedz

      Czemu? Sądzę, że wiele dziewczyn by znakomicie zrozumiało gdybym im to powiedział 😉


      • ZochaZocha

        Author Odpowiedz

        Ja wolałabym np. „masz piękne oczy”;) Wiesz, żeby nie pomyślała, że patrzysz na coś innego:D


      • W razie kolejnej takiej sytuacji zawsze możesz jej puścić z telefonu Trzeci Wymiar „Dla Mnie Masz Stajla”. :> Choć mogłaby niedocenić poczucia humoru. 😛


Next Post