Jak nie porównywać swoich produktów na przykładzie Huawei’a P9 Lite 2017
Przeglądając Facebooka, trafiłem na reklamą Huawei’a P9 Lite 2017. Pomysłową, ale dość słabo wykonaną i na dodatek podobno nieistniejącą!
Zakładając tego, jak i wcześniejsze blogi, wyszedłem z założenia, że nie ma i nie będzie u mnie marek traktowanych na specjalnych warunkach. Sony, jak wiecie, bardzo lubię, ale tekstów krytykujących Japończyków mam od groma. O Huawei’u piszę zdecydowanie mniej, ale śmiało mogę powiedzieć, że darzę sympatią urządzenia tego producenta, szczególnie te spod marki Honor. Właśnie dlatego nie widzę problemu w pisaniu o ciekawych premierach z Chin, jak chociażby nowych Novach (hehe, ale gra słów!) czy też obłędnie pięknym Honorze 9. Oczywiście nie mam zamiaru Chińczykom odpuszczać i dziś właśnie o jednej sytuacji w ich wykonaniu.
Porównuj jak MISZCZ?
Przeglądając sobie Facebooka, trafiłem na reklamę Huawei’a, w której mogłem przeczytać co oferuje P9 Lite 2017 oraz sprawdzić jak jego podzespoły wypadają na tle konkurencji. Z ciekawości przejrzałem sobie dostępne alternatywy i stwierdziłem, że Chińczycy z niektórymi propozycjami nieco poszaleli, ale nie uprzedzajmy faktów. Omyłkowo zamknąłem reklamę, a niebieski portal postanowił odświeżyć tablicę i pozornie zniknęła ona bezpowrotnie, ponieważ historii otwieranych na fejsie stron albo nie ma, albo ja nie umiem ich znaleźć. Pewną nadzieją był dla mnie FanPage chińskiego brandu, który mógłby poratować mnie linkiem do tej reklamy. Niestety i ten plan wyglądał na nieosiągalny:
Cóż, pogodziłem się z tym, że albo się przewidziałem i to rzeczywiście była reklama jakiego sklepu, albo widziałem dobrze, ale nie odnajdę już tego postu z tekstu nici. Na szczęście, Facebook chyba mnie trochę lubi, ponieważ dostałem drugą szansę, której oczywiście nie przepuściłem. Zapisałem sobie link do reklamy i wiedziałem, że będzie materiał na wpis!
Porównuj jak MISZCZ!
Na samym początku i Was uraczę tym linkiem, ponieważ śmiało możecie otworzyć go w dowolnej przeglądarce. Co ważne, jest to odnośnik prowadzący do strony HUAWEI’A, a nie jakiegoś sklepu!
http://consumer.huawei.com/minisite/pl/p9lite-2017-compared/index.html
Dziwny jest fakt, że klikając w logo chińskiej marki, przenosi mnie do czeskiej wersji strony.
Dobra, skoro już dostałem się do tej strony, to można zacząć zabawę. Wśród porównywanych urządzeń jest kilka, które jak najbardziej mogą konkurować z P9 Lite 2017. Samsungi Galaxy A3 2017 czy A5 2017 pasują idealnie. J-otki czy seria A 2016 trochę mniej (ze względu na niemal rok różnicy między nimi), ale od biedy również można je porównać. Niestety dalej jest tylko gorzej z tym zestawieniem.
HTC Desire 626 czy też Xperia M4 Aqua zostały zaprezentowane w 2015 roku, a LG G3 w 2014! To tak jakbym porównywał swojego bloga z jakimś dużym portalem, ale biorąc jego statystyki sprzed kilku lat. W takim zestawieniu miałbym duże szanse na zwycięstwo, ale czy to znaczy, że mój blog byłby lepszy? No nie do końca… Przynajmniej jeśli chodzi o liczby, bo tak to jest najlepszy!
Do porównania została także dorzucona Lumia 650, która działa na zupełnie innym systemie i nie jestem pewien czy 1 GB pamięci RAM na Windows Phone nie sprawdzałoby się lepiej niż 3 GB na Androidzie (w przypadku WP8 mogłoby tak być, ale nie chciałbym oceniać w stosunku do W10 Mobile, bo korzystałem tylko z wczesnej wersji, która nie radziła sobie zbyt dobrze).
Huawei nie zapomniał również o innej chińskiej firmie, jaką jest Lenovo. Zabieram się właśnie za recenzję modelu P2 i mogę powiedzieć, że to świetny sprzęt, ale również został pokrzywdzony w tym porównaniu, ponieważ nie uwzględniono jego pamięci (wbudowanej oraz RAM). Dane zostały wzięte z oficjalnych stron, a na niej Lenovo nie wyszczególniło tych parametrów. Przynajmniej na pierwszy rzut oka, ponieważ informacja o pamięci jest nieco wyżej, w tekście. Nie chcę tutaj nikogo oskarżać, ale albo przedstawiciele Huawei’a zrobili tę podstronę po najmniejszej linii oporu i nie patrzyli na nic więcej niż tabelka z danymi albo naumyślnie nie wrzucili tych danych do porównania, ponieważ P2 mółby okazać się dużo ciekawszym wyborem. Nie wiem czemu tego nie ma, ale faktem jest, że coś poszło nie tak.
Huawei’u, oj Huawei’u!
Tak jak Cię lubię Huawei’u, tak takie teksty reklamy budzą u mnie niesmak. Model P9 Lite 2017 (znany na niektórych rynkach jako P8 Lite 2017) nie jest jednoznacznie najlepszym urządzeniem za +/- 1200 złotych, ale da się jego zalety pokazać nieco uczciwiej, a nie porównując go z 2/3-letnimi smartfonami. Zdaję sobie sprawę, że osoby nieznające się na smartfonach dadzą się nabrać na takie praktyki, ale czy jest to warte stracenia w oczach ludzi, którzy każdego dnia mogą być ambasadorami tej marki?
Zastanów się Huawei’u, oj zastanów się!
View Comments
Czy kupiłbyś smartfona z klapką? [Ankieta]
Przeglądając Facebooka, trafiłem na reklamą Huawei’a P9 Lite 2017. Pomysłową,...