Mój następny telefon MUSI być foto-wymiataczem!

Fotografowanie smartfonem kręciło mnie od zawsze, ale ostatnio polubiłem to jeszcze bardziej i mój następny telefon musi być foto-wymiataczem!

Ideą moich testów jest to, żeby w każdym telefonie znaleźć coś za co można go polubić… lub za co można go znienawidzić. Na razie mam szczęście i tych pierwszych jest zdecydowanie więcej, a dziś mam dla Was kolejne urządzenie, które zasłużyło na specjalne wspomnienie.

Od kilku dni bawię się HTC U12+ i chociaż już teraz wiem, że nie jest to smartfon idealny, pod niektórymi względami mnie oczarował.

Tak, chodzi mi o możliwości fotograficzne!

Właśnie on skłonił mnie do tytułowego przemyślenia. Obserwując dość dokładnie to jak użytkuje swoje oraz testowe urządzenia, zauważyłem, że nie potrzebuję topowej wydajności (często wystarczy mi mocna średnia półka, tzn. Snapdragon 6XX), ale za to lubię mieć dobry aparat.

OK, tak naprawdę to ja zaczynam wymagać tego od telefonu, ponieważ w ostatnich tygodniach fotografia stała się moją pasją, a skoro umiejętności jeszcze nie mam, to chcę mieć chociaż sprzęt, który w wielu sytuacja uratuje mi tyłek.

Jeśli obserwujecie moje Instagrama to na pewno zauważyliście, że dużo więcej uwagi przykładam teraz do tego medium:

[insta-gallery id=”1″]

Na dodatek, fotografowanie zaczęło sprawiać mi niesamowitą radość (co również możecie zobaczyć po moim Insta), więc bawię się tym jak tylko mogę, chociażby fotografując nocne niebo. Poniższe zdjęcia zrobiłem w ostatnią niedzielę. Usiadłem na ziemi i przez kilkanaście minut sprawdzałem różne ustawienia w U12+. Czasem zdjęcia wychodziły lepsze, czasem gorsze, ale ogólnie ustrzeliłem chyba nie najgorsze kadry:

Właśnie wtedy uświadomiłem sobie, że mój następny telefon musi być foto-wymiataczem! Fotografowanie sprawia mi radość, a to jest moim zdaniem – oprócz kontaktu z innymi – kluczowa cecha współczesnych rozwiązań technologii użytkowej.

One mają cieszyć!