SzklanySamuraj.pl

Apple celowo spowalnia iPhone’y, ale tłumaczy to działanie dość rozsądnie. Czy jednak jest to tylko problem tej firmy? Co z producentami Androidowych smartfonów? Sprawdziłem to!

W ostatnich dniach na światło dzienne wypłynęło, że Apple celowo spowalnia starsze modele iPhone’ów (SE, 6, 6 Plus, 6S oraz 6S Plus). Zeszłoroczne siódemki również doczekają się takiego „bonusu” wraz z aktualizacją do iOS-a 11.2. Cóż, pozornie jest to bardzo słabe zagranie, ponieważ chyba nikt nie chciałby, żeby producent umyślnie ograniczał możliwości jego telefonu. Ba, Apple też się tym nie chwaliło, więc nic w tym dobrego, prawda?

Dla tysięcy/milionów osób sama prawda, ponieważ nie dość, że fora, blogi i portale wybuchły nienawiścią do firmy z Cupertino, to jeszcze posypały się pozwy zbiorowe. No cóż, Apple na pewno będzie miało teraz trochę pod górkę, ale kto miałby sobie z tym poradzić, jak nie oni?

Co jest jednak powodem takiego działania?

Pierwszą i dość logiczną myślą jest celowe postarzanie produktu, przez co użytkownicy byliby zmuszeni do wymiany telefonu na nowy. Apple tłumaczy to jednak inaczej, mianowicie według giganta jest to działanie mające na celu wydłużenie użyteczności sprzętu. Polega to na tym, że wyraźnie słabsza bateria może przy wydajniejszych zadaniach nie być w stanie dostarczyć wymaganej energii, przez co telefon mógłby się wyłączyć (co może prowadzić do jego uszkodzenia… no i poza tym zdecydowanie wkurzałoby użytkowników – o tym Apple nie pisało, ale to dość logicznie). Ponadto takie obniżenie wydajności ma mieć również pozytywny wpływ na czas pracy.

Oprócz starych ogniw, może to występować również na mrozie oraz przy niskim stanie naładowania akumulatora.

Ma to sens, więc czy rzeczywiście Apple jest aż takim złem wcielonym?

Cholera, nie jestem zwolennikiem amerykańskiej firmy i zdecydowanie bardziej wolę jej konkurentów, ale ja nie widzę tutaj aż takiej piekielności. Wytłumaczenie ma sens i ciężko się z nim sprzeczać. Ok, Apple mogłoby informować o tym klientów lub dać im wybór, ale cóż, nie byłoby to dobre zagranie marketingowe. Właśnie dlatego rozumiem, że chcieli to ukryć. Nie pochwalam, ale rozumiem.

Nie wiem również czy Apple celowo spowalnia swoje urządzenia, żeby nakłonić klientów do zakupu nowego modelu. Wbrew temu co piszą portale o tej marce, ma to nieco sensu. Amerykański gigant już nie raz pokazywał, że wie lepiej czego pragną użytkownicy, a pewnie chcą nowego iPhone’a, tylko trzeba im trochę pomóc w decyzji. Mimo wielu pozytywów, nie jest to organizacja charytatywna, a bardzo agresywna korporacja, która nie zawsze gra fair play.

Z drugiej jednak strony, sprzedażowo lepiej jest z każdym rokiem, więc czy takie „sztuczki” są rzeczywiście potrzebne? Nie sądzę. Poza tym jedną z najmocniejszych zalet jabłkowych smartfonów jest ich długowieczność, więc zabijanie tego atutu byłoby strzałem w kolano. Na korzyść Apple’a jest również fakt, że wymiana baterii przywraca pełną sprawność sprzętu.

Ta kwestia pewnie nigdy już nie zostanie jednocześnie wyjaśniona, ale obydwie wersje mogą okazać się prawdziwe.

Czy producenci smartfonów z Androidem są lepsi?

Ciężko powiedzieć, ale postanowiłem to sprawdzić. Na pierwszy ogień poszła moja Xperia XZ, którą przetestowałem w aplikacji GeekBench (tej samej, którą sprawdzano iPhone’y) i co się okazało? Otóż, wydajność spada, przy niskim stanie naładowania baterii, a pokazuje to zrzut ekrany numer 2 (względem jedynki):

Co ciekawe, po naładowaniu telefonu, wyniki nadal były słabsze niż maksymalne (zrzut 3). Ciężko jest mi określić czy jest to spowodowane faktem, że telefon niedawno był bliski rozładowania (a w międzyczasie nie zdążył się rozruszać, ponieważ tylko się ładował) czy może taktowanie z jakiegoś powodu nie zwiększyło przy włączeniu benchmarka. Po restarcie smartfona, wszystko było w idealnym porządku.

Nie jest to jednak test, który rozwieje lub potwierdzi Wasze wątpliwości, więc na warsztat wziąłem trzy swoje telefony: Sony Xperię M2 (mam ją już kilka lat), Alcatela Idola 4 i Xperię M5 (obydwa w mojej kieszeni od półtora roku). Pierwsza z nich powinna osiągać rezultaty na poziomie 350/948 pkt. (via GeekBench), drugi mógł poszczycić się wynikami rzędu 691/2133 punktów (via Idol 4 [TEST]), a ostatnia to 731/3656 (via GeekBench). Zobaczcie jak to wypadło w praktyce:

Sony Xperia M2 wypadła minimalnie słabiej niż powinna, ale tutaj nie doszukiwałbym się żadnego celowego zagrania. Po prostu wyniki nigdy nie wypadają tak samo, a wahania rzędu 100 punktów to raczej nic specjalnego. No i w końcu tego smartfona mam już ponad 4 lata (jak dobrze liczę), więc taka strata mocy jest dla jak najbardziej do przyjęcia.

Jeśli chodzi o Xperię M5, to okazała się ona nawet wydajniejsza niż sprawdzany w bazie egzemplarz. „Winowajcą” zapewne jest lepsza optymalizacja, która pojawiła się z którąś aktualizacją.

Pewne obawy budzi jedynie mój Alcatel Idol 4, który pracował minimalnie lepiej na jednym rdzeniu, ale za to na wszystkich jego moc spadła o jakieś 25 procent. Wynik powtórzyłem i było bardzo podobnie. Przyznać muszę, że nie wiem jeszcze czemu tak się stało, ale postaram się tego dowiedzieć. Czwórka prawdopodobnie pójdzie do serwisu z dokładnym opisem tej sytuacji i prośbą o wyjaśnienie. Jak tylko dostaną odpowiedź, na pewno napiszę o tym nieco więcej. Ogólnie ciężko stwierdzić czy to wina pomiaru, błąd mojego egzemplarza czy może producent celowo spowolnił urządzenie.

Android zwalnia przy słabej baterii

To na razie jedyna informacja, jaką jestem w stanie potwierdzić. Zapewne zgodzicie się ze mną, że przy kilku procentach baterii, telefony z systemem Google’a pracują wyraźnie wolniej. Jest to irytujące, ale moim zdaniem zrozumiałe. W końcu lepiej, żeby telefon podziałał kilka minut dłużej, a jeśli na dodatek miałoby to go uchronić przed potencjalnymi uszkodzeniami, to tym bardziej nie mam o to pretensji do producentów.

Do Apple również nie będę się przyczepiać, ponieważ ich wytłumaczenie ma sens. Może jestem zbyt naiwny/ufny i to perfidna zagrywa amerykańskiego giganta, ale ja bardziej skłaniam się ku drugiemu obozowi. Mam tylko nadzieję, że firma stanie na wysokości zadania i nie zamiecie sprawy pod dywan. Moim zdaniem Apple ma teraz dwa interesujące wyjścia z sytuacji: albo udostępni możliwość ręcznego włączania/wyłączania możliwości obniżania taktowania (tego raczej nie zrobią) albo obniży ceny za wymianę baterii w tych modelach (w oficjalnych serwisach).

Obawiam się niestety, że Apple po prostu postara się o tym zapomnieć i nic nie zrobi. Szkoda, ponieważ tak jak pochwaliłem tę firmę w tym tekście, tak chciałbym jeszcze dodać, że porównując ją do człowieka, widzę zapatrzonego w siebie narcyza, którego decyzje są zawsze najlepsze… ponieważ są jego. Cóż, szkoda, ale to raczej szybko się nie zmieni.


Zdjęcie: rawpixel.com

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

  • Nie przeczytałem artykułu ale odpowiedź udzielam w ciemno Android nie ma z tym nic wspólnego,mam honor4x jakieś półtora roku,kupiony w komisie,pewnie trochę już przeszedł, według accubatery stracił 500mha i chodzi jak rakieta ?. Myślę że napisałeś ten tekst tak chyba żeby pobawić się w domysły,ale jak wrócę do domu, bo jestem w pracy to go przeczytam i na dole udzielę jeszcze jednej odpowiedzi???


  • Albo nic nie będę pisać bo widzę że według Ciebie Apple zrobiło dobrze? dla mnie źle


    • Bardzo źle, Znajoma ma IP5s i Widocznie spowolnił. potrafi się nawet zawiesić przy odpalaniu aparatu xD


      • Ten akurat nie załapał się do tej „aktualizacji”. Niech sprawdzi go w GeekBench ;0


    • Mogliby o tym poinformować i dać wybór, ale z drugiej strony, gdyby tego nie zrobili i iPhone wyłączałby się w połowie dnia (przez słabszą baterię) to ludzie by jeszcze bardziej narzekali 😉


      • Na co by narzekali? Na to że kupując ich produkt,bateria jest małej pojemności? Czyli po prostu kiepska?


  • „Android zwalnia przy słabej baterii…”
    Chyba logiczne, im słabsza bateria, tym bradziej kernel zmniejsza taktowanie procesora w celu oszczędzania energii 😉


Next Post