SzklanySamuraj.pl

Blog technologiczny kojarzy się z zaawansowaną wiedzą i specjalistami, którzy pokończyli studia techniczne, ale bez tego też można go prowadzić. Wystarczy podejść z nieco innej strony!

Prowadzę blogi już od kilku lat, a przez większość tego czasu piszę u kogoś i to jest moja praca. Mimo tego nie uważam, żebym miał jakieś ogromne doświadczenie, a sam siebie nadal traktuję jako blogera, który jest bardziej na początku swojej drogi. Oczywiście piszę już na tyle długo, że jakieś doświadczenie mam i chciałbym podzielić się kilkoma spostrzeżeniami dotyczącymi prowadzenia bloga technologicznego. Niektóre z nich można przełożyć na inne rodzaje blogów, ale te o technologii są dość specyficzne, więc warto najpierw się nad tym zastanowić.

Zanim zacznę chcę jeszcze dodać, że te punkty wyciągnięte z głupiej gry internetowe OGame, w którą ostatnio gram. Skoro wszedłem niedawno do czołówki graczy mojego uniwersum (Top20) to wiem jak powinno się grać, chociaż jestem pewien, że na tym samym serwerze jest pewnie kilkadziesiąt graczy, którzy są ode mnie lepsi. Ja osiągnąłem większy sukces, ponieważ trzymam się sprawdzonych sposobów.

1. Brak fachowej wiedzy? To nie problem!

Jednym z najczęstszych powodów dlaczego ktoś nie chce zakładać bloga jest brak fachowej wiedzy. Powiem Wam coś w tajemnicy, gdy ja zakładałem swojego to również jej nie miałem. Ba, nawet teraz regularnie zdarza mi się czegoś nie wiedzieć i muszę się dokształcać. Nad niektórymi tekstami, które wyglądają jak 15 minut pisania i 3 minuty wstawiania obrazków siedzę godzinami. Nie dlatego, że piszę tak wolno, ale często stworzenie tekstu to oprócz wklepania iluś tam znaków również zrobienie odpowiedniego rozeznania. Nie chcę pisać o czymś, na czym się nie znam i zdarzało mi się, że dawałem ciała bo podjąłem się tekstu zbyt trudnego. Teraz takich tematów jest coraz mniej, ale tylko dlatego, że regularnie pogłębiam swoją wiedzę i jak czegoś nie wiem to czytam. Nie wszystkiego da się nauczyć w 15 minut, ale zaskakująco dużo można dowiedzieć się przeglądając inne strony.

Podobnie jest z OGame. Moja wiedza w tej grze jest mała, znam podstawy i tyle. Jeśli czegoś nie jestem w stanie znaleźć w zasadach gry to pytam innych. Banalne, ale pewnie wielu graczy złapałoby się za głowę jak ktoś kto wie tak mało, jest dużo lepszy niż oni.

Dlatego jeśli chcesz założyć bloga technologicznego, ale Twoja wiedza jest bardzo ograniczona to załóż, ale pisz na początku tylko o sprawach, na których się choć trochę znasz. Banał, ale taka idea przyświeca Szklanemu Samurajowi od początku. Znam się trochę lepiej na smartfonach Sony to od nich zacząłem, a z czasem tematyka się nieco rozbudowała. Nie każdy musi od razu tworzyć portal, gdzie będzie wiedzieć wszystko i o wszystkim.

kaboompics.com_Close up of a laptop keyboard (1)

2. Strategia małych kroczków

Chciałbym, żeby mój blog miał milion czytelników, codziennie kilkanaście wartościowych wpisów i był wyznacznikiem w polskim internecie na większość tematów powiązanych z technologią. Chciałbym, ale zanim to nastąpi muszą minąć lata. Niektórzy rzeczy się nie przeskoczy i jeśli nie mamy setek tysięcy zbędnej gotówki w kieszeni to trzeba zaczynać powoli.

W OGame jest podobnie. Ja nie jestem zwolennikiem płacenia za dodatki w takich grach, więc z nich nie korzystam. Dlatego początek miałem tragiczny, ponieważ dziesiątki osób, które na samym początku wydały setki dolarów przegoniły mnie o kilka długości. Oni dali kasę, a ja powoli swoimi siłami osiągam coraz lepsze wyniki. Aktualnie nadal nie jestem najlepszy w OGame (i nie będę, bo w tej grze pieniądze robią zbyt dużą różnicę), ale wyprzedziłem wielu graczy, którzy na początku byli poza moim zasięgiem.

Z blogiem technologicznym jest podobnie. Warto na początku powoli zdobywać nowych czytelników i nie łapać się wszystkiego, ale sensownie i organicznie budować swój ruch. Może w tym pomóc zawężenie tematyki, dzięki czemu dana grupa odbiorców szybko nas znajdzie i jeśli piszemy sensownie to zostanie na dłużej. Ja wybrałem smartfony, ale skupiam się na Xperiach oraz coraz częściej piszę o produktach z Windows Phone. Na więcej przyjdzie czas, a na razie jedynie okazjonalnie piszę o czymś innym. Mógłbym pewnie wrzucać tutaj 3-4 teksty dziennie, ale miałyby one naprawdę małą wartość. Może za wysoko oceniam swoje wpisy, ale staram się, żeby czytelnik wyniósł z każdego coś więcej niż tylko garść liczb. I powoli blog rośnie.

3. Regularność

To jest moja największa siła w OGame i chcę, żeby była tez na blogach. Tej głupiej grze nie poświęcam zbyt wiele czasu, a mimo to cały czas rosnę. Jest to spowodowane, że małe kroczki z powyższego punktu są regularne. Dziennie atakuje inne osoby kilkadziesiąt razy i mimo, że na pojedynczym ataku nie zyskuje zbyt wiele to w ogólnym rozrachunku wychodzi z tego całkiem fajna liczba.

Podobnie jest w blogowaniu. Aktualnie nie podbijam sobie statystyk sposobami, która dadzą mi jednorazowy duży strzał (np. Wykop). Możliwe, że będę z tego czasem korzystać, ale moją siłą były, są i będą regularne teksty, które przyciągają dużo mniej czytelników. To rozwiązanie na dłuższą metę jest lepsze. Dzięki niemu cały czas się rozwijam i chociaż tego miliona użytkowników nie osiągnę w tym roku to liczę na jakąś okrągła liczbę czytelników, którzy będą do mnie wracać. To rozwiązanie dużo bardziej męczące i chwilami demotywujące, ale każdy może sobie na nie pozwolić. Nawet jak nie umiesz pisać, nie masz super wiedzy i nie jesteś królem wirtualnego parkietu to pracowitością możesz sporo nadrobić.

Każdy może być blogerem technologicznym!

Uff… Wyszedł z tego dużo dłuższy tekst niż początkowo zakładałem, ale mam nadzieję, że te kilkaset słów Cię nie zraziło. Podsumowując chciałbym dodać, że każdy może zostać blogerem technologicznym. Wystarczy odrobina wiedzy, sporo chęci i dużo zaangażowania. Jeśli masz jakiekolwiek pytania to śmiało zadawaj je w komentarzach i postaram się pomóc jak tylko umiem. A jeśli choć jeden z Was po tym wpisie założy swojego bloga technologicznego to znaczy, że był on potrzebny. No i blogowanie jest naprawdę ciekawym hobby, więc jeśli szukasz swojej pasji to polecam spróbować.


Zdjęcie: kaboompics.comunsplash.com

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

  • Nie mogę się nazwać blogerem technologicznym, tworzę tylko recenzję i od czasu do czasu newsy. Za to jestem bardzo zadowolony z członkostwa w AndroidNow i raczej nie chciałbym tworzyć czegoś własnego, tym bardziej, że raczej unikam portali społecznościowych. Więc promocja by odpadła.

    I masz rację, cały czas trzeba się douczać, ale wiesz co? To jest najlepsze, ciągle coś nowego, ciągle coś odkrywasz. Uwielbiam to.


    • Czemu nie możesz nazwać się blogerem technologicznym, skoro piszesz w sieci o technologiach?

      Ja nie zamierzam nikomu narzucać czy ma tworzyć u siebie czy u kogoś. Jak kto woli 😉

      Ja z ta nauką to mam różnie. Przeważnie cieszę się z nowej wiedzy, ale jak jest 3 rano, tekst nie gotowy, a ja nie rozumiem o co w nim chodzi o nauka nie jest moim ulubionym słowem 😛


      • Piszę ale widzisz, bloger ma jakiś kontakt ze swoimi czytelnikami, bo i fejs, twitter (kiedyś posiadałem ale zrezygnowałem), a ja tylko dostarczam recenzje, ewentualnie odpowiem na pytania jak jakieś są i tyle 😀

        Tak, nie ma przymusu, szkoda tylko, że nie wspomniałeś o takiej możliwości, bo to świetny start dla początkujących. Po za tym, portale chętnie rekrutują.

        A no tak, tworzenie tesktu o tej porze jest mało przyjemne 😀


        • To jest dobry start, ale ma tez szereg minusów. Kiedyś pisałem o tym, ale tekstu już chyba nie ma, więc w wolnej chwili zbiorę wszystko i spiszę raz jeszcze 😉


          • A chętnie jeszcze raz przeczytam 🙂 I fakt, był taki tekst, bo kojarzę go


  • Właściwie wiele z podanych przez Ciebie porad jest uniwersalnych i można je odnieść do różnego rodzaju blogów, dlatego choć nie prowadzę bloga o technologiach dzięki za garść przydatnych rad, które postaram się wykorzystywać 🙂


    • Można, chociaż ja np. pisząc o regularności mam na myśli nawet 2-3 wpisy każdego dnia, a na zwykłym blogu takie coś byłoby przegięciem (chyba) 😉

      P.S. Cieszę się, że się spodobały 😉


  • Blogować warto, choćby jako odskocznia od zwykłej codzienności.


  • MaciejMaciej

    Author Odpowiedz

    A Twoim zdaniem jak zacząć, gdzie osadzić takiego bloga na początek? 🙂


    • Jeśli chcesz robić to zupełnie za darmo to ja poszedłbym w Tumblera. Ładny, prosty, przejrzysty. Motywów jest całkiem sporo, a nauka jak to ogarnąć prosta. Jest też wordpress.com i blogspot.com, ale ja ich nie polecam. Sam na nich tworzyłem lata temu i dla mnie to rozwiązanie nie ma sensu.

      Jeśli chcesz wydawać kasę to domena (pierwszy rok za darmo lub ok 12zł) + hosting (na początek za ok. 50 zł rocznie coś znajdziesz) oraz oczywiście wordpress.org. Dużo większe możliwości, a nauka tego wszystkiego również nie jest taka trudna 😉

      W razie pytań pisz 😉


Next Post