SzklanySamuraj.pl

Czy jest jakikolwiek sposób na zmuszenie nawet największego lenia do ruszenia się sprzed komputera? Tak, to są Pokemony!

Nie jestem typem sportowca. Lubię pograć w piłkę, ale bieganie mnie zwyczajnie nudzi, do siłowni nigdy nie mogłem się przekonać, a sztuki walki porzuciłem po kilku lekcjach. Zdecydowanie bliżej mi do internetowego grubaska, który godzinami może siedzieć przy komputerze. Oczywiście tak nie wygląda moje życie, ale zdecydowanie częściej wybieram rozrywkę w domu, niż aktywność fizyczną.

Jedynym okresem w ciągu ostatnich lat, gdzie codziennie ruszałem tyłek z domu była dieta. Przez jakieś dwa miesiące starałem się każdego dnia wyjść chociaż na długi spacer. Czasem udawało się robić coś więcej, ale takie wyjście było moim minimum. Niestety nie minęło sporo czasu, a znudziło mi się zdrowe odżywianie, a co za tym idzie porzuciłem codzienne spacery. Nawet kupienie opaski mierzącej aktywność nie zmieniło tego stanu rzeczy. To udało się dopiero…

Pokemon GO

Wczoraj zrobiłem sobie porządny spacer, a nawet jak idę wynieść śmieci, to wracam bardzo okrężną drogą. Niby niewiele, ale jednak ani opaska, ani nawet dbanie o własne zdrowie nie zadziałało na mnie tak skutecznie, jak gra z wirtualnymi stworkami.

Co najciekawsze, nie jestem jedyny:

pike-a (1)

Według badania przeprowadzonego przez Survey Monkey (via PhoneArena), w ciągu jednego dnia, aż 21 milionów osób grało w Pokemon GO. Jest to absolutny rekord na terenie USA. Co prawda w Candry Crush Saga na całym świecie grały aż 93 miliony osób jednego dnia, ale w Stanach Zjednoczonych ten tytuł osiągnął maksymalnie 20 mln użytkowników. Pokemony po kilku dniach od swojej premiery pokonały ten wynik, a co będzie, gdy trafią oficjalnie do innych krajów?

Ciężko to nawet sobie wyobrazić, ale moim zdaniem…

To nie gra, to zjawisko!

Przedwczoraj, na moim pokemonowym spacerze spotkałem dwie grupy nastolatków i wszyscy wiedzieli co to jest Pokemon GO, a część z nich już nawet w nie grała. To pokazuje skalę zjawiska jakim jest ten tytuł. Szczególnie, że oficjalnie nie ma tej gry nad Wisłą. Co więcej marzenia o zostaniu trenerów Pokemonów chcą spełnić nie tylko dzieci, ale osoby w każdym wieku.To jest po prostu gra, która łączy pokolenia. Nie ważne czy ma się 10 czy 30 lat, spokojnie można zacząć łapać wirtualne stworki.

To oczywiście nie jedyny argument przemawiający za tym, że to nie tylko kolejna gra mobilna. Wiecie co to jest rzeczywistość rozszerzona? Pewnie tak, ale czy korzystaliście z tego więcej niż kilka razy? Tutaj zapewne las rąk szybko opadnie i ja się temu nie dziwie. Nie było do tej pory czegoś, co przekonywałoby miliony osób do zabawy z VR-em, aż pojawiły się Pokemon GO. Ludzie masowo wstawiająca zdjęcia, na których widać, gdzie złapali swoje stworki. Społeczność zaczęła się tym bawić, ponieważ nie musi mieć nic oprócz smartfona, który przeważnie i tak ma zawsze za sobą.

No cóż, Pokemony to absolutny hit tego roku i wątpię, żeby cokolwiek je przebiło. Napisałbym o tym więcej, ale siedząc przy komputerze nie złapię ich wszystkich, a chyba o to chodzi, prawda?

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

There are currently no comments.

Next Post