SzklanySamuraj.pl

Miałem okresy w życiu, że grałem na smartfonie co najmniej kilkadziesiąt minut dziennie. Teraz odpalam tylko Pokemon GO, a wszystkiemu winni są twórcy!

Kto chociaż raz na kilka dni nie gra w coś na smartfonie? Powiedziałbym, że ja, ale Pokemon GO również się liczy. Gdyby nie łapanie wirtualnych stworków, to już od dawna nie odpalałbym żadnego tytułu, ponieważ…

No właśnie, nie ma jednej odpowiedzi. Moim zdaniem gry mobilne z miesiąca na miesiąc stają się coraz lepsze pod wieloma względami, ale z drugiej strony w większości jakoś mnie do siebie nie przekonują. Poniżej spisałem trzy najważniejsze powody dlaczego tak właśnie jest.

1. Mikropłatności

To chyba największa wada wielu mobilnych tytułów. Produkcje typu „Pay to Win” bywają niesamowicie wciągające, ale trwa to tylko kilkanaście minut, ponieważ po niezwykle emocjonującym początku trzeba czekać… lub płacić.

Taki model jest znany już od lat, ale dopiero teraz granie za darmo w niektórych tytułach stało niemal niemożliwe. Czekanie kilka godzin na złoto w – pozornie – szybkiej i pełnej akcji grze, staje się tak irytujące, że nigdy długo nie wytrzymałem.

2. Wtórność

Ciężko nie zgodzić się z tym, że bardzo wiele współczesnych produkcji to jedynie nieco ładniejsze, bardziej rozbudowane i po prostu lepsze wersje, rzeczy które były pojawiły się wcześniej. Właśnie przez to za każdym razem bawią nieco mniej, a świetnym przykładem są Angry Birds. Pierwsze edycje były świetnie, kolejne były dobre, a o najnowszych to nawet nie wiem zbyt dużo. Po prostu nie były na tyle ciekawe, żeby poświęcić im swój czas.

Nawet Pokemon GO, które porwało miliony ludzi na świecie jest udoskonaloną wersją Ingressa. Jedyną różnicą jest to, że zamiast wymyślonej na potrzeby gry fabuły, mamy świat który pokochały miliony.

3. Powiadomienia

Jakiś czas temu, zainstalowałem sobie jakąś, pozornie bardzo ciekawą grę. Tytułu już nie pamiętam. Pograłem w nią kilka minut, a potem dałem sobie spokój. Musiałem poczekać na odnowienie są złota czy czegoś innego, więc nie miałem nawet co robić. Tytuł jednak nie chciał dać o sobie zapomnieć, ponieważ na telefonie pojawiły się powiadomienia o tym, że mogę już wrócić do rozgrywki.

Cóż, jeśli dana produkcja nie jest na tyle ciekawa, żebym sam o niej pamiętał, to tym bardziej nie chcę dostawać żadnych przypomnień. Wiem, że pewnie można to wyłączyć, ale ja wolałem usunąć daną produkcję. To było lepsze.

Twórcy, postarajcie się bardziej!

Inaczej ja nie wrócę do mobilnego grania. Po prostu nie ma w nim niczego na tyle ciekawe, żeby przyciągnęło mnie do ekranu na dłużej niż kilka chwil.


Nie bój się skomentować! W końcu jesteśmy tutaj, żeby pogadać, prawda? 

Możesz także zrobić to na FanPage lub w specjalnej grupie dla fanów Xperii!


Zdjęcie: lassedesignen

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

  • Porządne gry na smartfonach to w dużej mierze porty z PC. Mi osobiście nie chce się siedzieć nad malutkim ekranem.


    • Ja może i chętnie bym czasem posiedział, ale problemem w takich przypadkach jest sterowanie, ponieważ nie zawsze da się je wygodnie przenieść na dotykowy ekran.


      • Skoro masz Xperię to kup uchwyt i DualShocka. Problem solved


        • Teraz mam Alcatela 😉


          • Damian KDamian K

            Author

            To wyrzuć go przez okno i wracaj do jedynej słusznej firmy xD


          • Xperię M5 oddałem dziewczynie 😛


        • Wszyscy narzekają na te sterowanie, to niech się kupią smartfony od Sony Xperie flagowe, co obsługuja dualshocka 4 i może grać dalej i dłużej.


  • Mam podobnie, wolę pograć sobie na 3DSie/Switchu niż smartfonie. Dotykowy ekran to najwyżej do karcianek się nadaje, inne gry… Wolę mieć fizyczne przyciski do grania 😉


  • LukaszLukasz

    Author Odpowiedz

    Punkt 2 wtórność,nie zgodzę się z tobą wiem że powtarzają się ,ale naprawdę ciężko jest wymyślić coś oryginalnego,za dużo wszystkiego już było. Ja w młodości zawsze uwielbiałem bijatyki(teraz w nie nie gram),choć były wtórne zawsze miałem banana na ustach jak dorwałem nowy tytuł,zawsze coś znajdowałem nowego,a jak nie to brałem przyjemność z gry(oczywiście jeżeli była tego warta),cała seria Tekken była wspaniała:-)


    • Z jednej strony racja, z drugiej współczesna wtórność jest boleśniejsza, ponieważ ten sam temat jest ogrywany niemal tak samo przy kolejnych tytułach. Jeśli jakaś bijatyka ma nieco nowości, wygląda lepiej i ma więcej możliwości, a przy tym dalej daję frajdę – jest ok. Problem jest wtedy gdy każda nowa bijatyka będzie taka sama, tylko z dodanymi kilkoma postaciami i planszami, a poza tym bieda.


  • Ja grałam kiedyś tylko w Pokemon Go i czasami dla odstresowania gram po prostu w Candy 🙂 to by było na tyle 😀


  • Bywało, że połowa moich zajęć była związana z grami na smartfonie. Teraz korzystam wyłącznie z laptopa, gry mobilne bardziej mnie wciągają.


    • Ja na laptopie średnio, chociaż ostatnie dwa dni spędziłem w Fifie 😀


  • Wiem, jaki jest 4 powód. Po prostu nie znałeś Minimetra!


  • Ja polecam asphalt 8 airborne i japońska grę soul reverse zero tylko czeba ściągnąć z innej strony


Next Post