SzklanySamuraj.pl

Nigdy nie byłem fanem produktów Apple’a, ale zawsze je doceniałem. Jednak dopiero siódemki okazały się na tyle fajne, że mógłbym porzucić Androida!

Początek września to świetny czas dla maniaków smartfonów. W pierwszych dniach odbyły się targi IFA w Berlinie, gdzie mogliśmy zobaczyć między innymi Lenovo Moto Z Play oraz nowości z serii Sony Xperia X. To nie koniec, ponieważ wczoraj LG pokazało jeden z ciekawszych modeli tego roku, czyli V20. Jakby tego było mało, Apple również wczoraj – tylko trochę później – zaprezentowało nowe iPhone’y i chociaż byłem sceptyczny w stosunku do tej premiery, to jestem zachwycony. Gigant z Cupertino mnie zachwycił, ale sam zobacz co wczoraj ujrzało światło dzienne:

Standardowo już, zanim zacznę swoje wywody, czuję się w obowiązku zaprezentować Ci specyfikację obydwóch modeli. Dzięki temu lepiej się dogadamy (dla Twojej wygody pogrubiłem elementy wyróżniające większy wariant):

  • 4,7-calowy ekran IPS o rozdzielczości 1334 x 750 pikseli (iPhone 7)
  • 5,5-calowy ekran o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli (iPhone 7 Plus);
  • 4-rdzeniowy procesor Apple A10;
  • 32, 128, 256 GB pamięci wbudowanej;
  • 12-megapikselowy aparat główny z przesłoną f/1.8 i optyczną stabilizacją obrazu (iPhone 7);
  • dwa, 12-megapikselowe matryce (szerokokątna i teleobiektyw) z przesłoną f/1.8 (teleobiektyw ma prawdopodobnie f/2.8), optyczną stabilizacją obrazu i 2 krotnym zoomem optycznym (iPhone 7 Plus);
  • 7 Mpix na przednim panelu;
  • łączność LTE;
  • czytnik linii papilarnych Touch ID;
  • wodoszczelność, norma IP67;
  • wymiary i waga: 138,3 x 67,1 x 7,1 mm; 138 gramów (iPhone 7);
  • wymiary i waga: 158,2 x 77,9 x 7,3 mm; 188 gramów (iPhone 7 Plus);
  • system iOS 10.

Nie wiadomo ile pamięci RAM mają nowe iPhone’y, ale prawdopodobnie jest to 2 i 3 GB.

Dobra, znów wrzucam Ci mały przerywnik, ale pozwoli Ci on lepiej zapoznać się z możliwościami nowości Apple’a:

No dobra, teraz mogę zacząć się mądrzyć…

Jest WOW!

Serio, naprawdę mi się podoba. Co prawda konferencję olałem (od za dużej dawki emejzingu można dostać wylewu, więc wolałem połapać Pokemony), ale przeczytałem już kilkanaście tekstów o nowościach i zapoznałem się z materiałami prasowymi. Dlatego wiem już wszystko co potrzebne, żeby móc napisać to jeszcze raz: Jest WOW!

Nie chcę omawiać specyfikacji, ponieważ byłoby to przepisywanie rzeczy z powyższych filmów oraz konferencji. Wszystko jest szybsze i lepsze niż wcześniej. Apple nigdy nie miało problemów z wydajnością, a obydwa modele zapewne zostaną liderami benchmarków.

iphone-7

Wizualnie iPhone 7 nie zmienił się zbyt dużo, ale zniknęły plastikowe paski z tylnego panelu oraz dodano dwa nowe kolory: czarny i bardziej czarny (onyks). Tak naprawdę różnią się one tym, że jeden jest matowy, a drugi nie. Pozornie to banalny ruch, ale jestem przekonany, że konkurencja niedługo go powtórzy. Powód jest prosty, obydwa modele prezentują się świetnie.

Poza tym iPhone 7 jest wodoszczelny! Sony od lat promouje to rozwiązanie, ale sądzę, że dopiero teraz stanie się ono naprawdę potrzebne na rynku. Czy nam się to podoba czy nie, to Apple i Samsung ustalają trendy, a skoro flagowce obydwóch firm można zanurzać w wodzie, znaczy, że jest to potrzebne.

Ciekawym ogłoszeniem było także to, że Nintendo wchodzi do AppStore’a. Pierwszym tytułem ma być runner z Mario w roli głównej. Chyba nie ma osób, dla których jest to zła wiadomość.

Muzycznie jest lepiej… i gorzej jednocześnie

Plusem są głośniki stereo, których do tej pory brakowało. Nie jest to żaden „killer feature”, ale wszyscy fani Apple’a na pewno ucieszą się z tego dodatku.

iphone-7-3

Po drugiej stronie jest złącze minijack, a właściwie to jego brak. Kilka miesięcy temu pisałem, że to byłoby tragiczne posunięcie ze strony amerykańskiej firmy, a dziś specjalnie mnie to nie ruszyło. Oczywiście nie uważam tego za plus, ale Apple dorzuca przejściówkę (lighting -> minijack), co częściowo rozwiązuje problem. To niestety ogranicza słuchanie muzyki podczas ładowania, ale zawsze będzie można postawić na słuchawki bezprzewodowe.

Cóż, tak chyba wygląda rozwój. Nie zawsze się on podoba, ale jego zadaniem jest zrobienie kolejnego kroku. Wyeliminowanie minijacka może być czymś takim, ale to się okaże za kilka(naście?) miesięcy.

Teraz to można zakładać fanpage z dopiskiem Photography…

I nie jest to śmianie się z Apple’a. W zeszłym miesiącu pisałem, że podwójne aparaty staną się hitem, dopiero jak Samsung lub Apple się nimi zainteresują. No cóż, to się właśnie stało!

iphone-7

Niestety jedynie iPhone 7 Plus ma takie rozwiązanie – trochę szkoda, ponieważ ja wolałbym kupić mniejszego, a aparat jest ważnym argumentem za wybraniem większego – ale i tak jest to wiadomość, na którą rynek będzie musiał odpowiedzieć.

Dzięki połączeniu dwóch, 12-megapikselowych matryc można rozmazywać obraz, nawet po zrobieniu zdjęcia. Poza tym jest także możliwość dwukrotnego optycznego przybliżenia. Główny obiektyw również jest dość jasny (f/1.8; drugi ma f/2.8) i obydwa mają optyczną stabilizację obrazu. To wszystko powinno spowodować, że zdjęcia w słabych warunkach będą dużo jaśniejsze. O tych dziennych nawet nie wspominam, one zapewne będą jednymi z najlepszych na rynku. Wiem jedno, na pewno będzie dobrze!

Powiem to raz… chciałbym iPhone’a 7!

Nie napiszę tego drugi raz, więc róbcie zrzuty ekrany, ponieważ mogę się rozmyślić. Nigdy nie byłem fanem produktów Apple’a. iPhone’y zawsze były ciekawe, ale moje technologiczne serce raczej skłaniało się ku urządzeniom z Androidem. Teraz sam już nie wiem, czy mając nieograniczony budżet postanowiłbym na coś z systemem Google’a.

iphone-7-4

No właśnie, nieograniczony budżet…

Do Polski obydwa smartfony trafią 23 września, a ich ceny prezentują się następująco:


  • iPhone 7 32 GB: 3349 zł
  • iPhone 7 128 GB: 3879 zł
  • iPhone 7 256 GB: 4399 zł

  • iPhone 7 Plus 32 GB: 3949 zł
  • iPhone 7 Plus128 GB: 4479 zł
  • iPhone 7 Plus 256 GB: 4999 zł

Jest drogo, nawet drożej niż przy poprzedniej generacji. To jest powód, który powstrzymuje mnie przed przejściem na jabłkową stronę mocy. Poza tym, patrząc na powyższe ceny widać jeszcze jeden minus w ofercie Apple’a – brak wersji z 64 GB. Na szczęście firma z Cupertino wycofała wariant z 16 GB pamięci wbudowanej, ale czemu chcąc czegoś droższego, trzeba od razu stawiać na 128 GB? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze i trochę szkoda. Rozumiem decyzję ze strony finansowej, ale znalazłoby się wielu ludzi, którzy chcieliby kupić brakujący wariant.

Podsumowując ten nieco przydługi tekst (miał być krótki news…), chciałbym iPhone’a 7 Plus. Jego wielkość jest dla mnie nieco przerażająca (wolę mniejsze urządzenia), ale podwójny aparat kusi jak cholera. Szkoda, że w zwykłej siódemce go nie ma. Gdyby był, to siódemka zostałaby moim ulubionym smartfonem na ten rok, a tak się jeszcze waham. Zaczekam do grudnia i zobaczę, czy ktoś będzie w stanie przebić giganta z Cupertino. Wątpię, ale kto wie…

A Waszym zdaniem, nowe iPhone’y zasłużyły na miano najciekawszych w tym roku?


P.S. Tak bardzo się pomyliłem w tekście o iPhone 6 SE, że aż wstyd…

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

There are currently no comments.

Next Post