SzklanySamuraj.pl

Instagram niedługo się zmieni i za wyświetlanie zdjęć będzie odpowiedzialny algorytm. Czy tylko mi się wydaję, że to skok na kasę zwykłych użytkowników?

Jeśli czytasz mnie nie od wczoraj, to wiesz, że kocham Instagrama. To moja ulubiona społeczościówka, pisałem o tym w tekście: 5 powodów dlaczego Instagram to najlepsza aplikacja w tej części galaktyki! Dziś jednak nie będę po raz kolejny prawił komplementów twórcom, ale skupię się na czymś innym.

Na swoim blogu, Instagram zapowiedział, że pracuje nad specjalnym algorytmem, który będzie odpowiedzialny za kolejność wyświetlanych zdjęć oraz filmów. Takie coś działa już od kilku lat na Facebooku. Co prawda lewej stronie można zmienić sposób wyświetlania aktualności (najnowsze lub najciekawsze), ale domyślnie są te najbardziej interesujące. Algorytm ten wyświetla na samej górze treści osób czy też stron, które często przeglądamy i wchodzimy z nimi w interakcję, chociażby dając lajka. Im więcej kogoś lajkujemy, tym częściej będą nam się pojawiać treści tej osoby. Założenia są dobre, ale…

Nie widzisz 70 procent zdjęć wrzucanych na Instagrama przez znajomych!

Instagram urósł i bez problemu można mieć kilkaset lub nawet kilka tysięcy obserwowanych kont. Oznacza to, że czasem ciężko jest przejrzeć je wszystkie. Ja staram się to robić, ale czasem mi się nie udaje. Jestem najprawdopodobniej w mniejszości, ponieważ według Instagrama ludzie nie widzą nawet 70 procent swojej „tablicy”, czyli strumienia nowości. To dużo, nawet bardzo dużo.

Rozwiązaniem ma być właśnie algorytm, który sprawi, że już nigdy nie ominiesz filmu z koncertu swojego ulubionego wykonawcy czy zdjęcia nowego szczeniaczka najlepszego przyjaciela. Założenia są świetne, ale…

Moim zdaniem to skok na kasę!

Jakiś czas temu zostały wprowadzone reklamy i na razie nie są one – moim zdaniem – specjalnie inwazyjne. Raz na jakiś czas pokazują mi się podczas przeglądania nowości i tyle. Czasem nawet dam im lajka. Teraz nie tylko firmy, ale również bardzo zaangażowani użytkownicy będą mogli chcieć z nich korzystać, ponieważ niektórym zasięgi mogą polecieć strasznie. Na razie mogą ocenić, że wrzucać fotkę o 9 rano będą mieli około 1000 serduszek, a gdyby zrobili to o 18:00, udałoby im się osiągnąc dwukrotnie lepszy wynik (to tylko przykład). Można to sprawdzić, obserwując o których godzinach są aktywni obserwujący. Wtedy wystarczy wrzucić fotkę w odpowiednim czasie i wiadomo, że pokaże się ona na górze tablicy. Przy algorytmie będzie to całkowicie losowe.

Oczywiście Instagram może zostawić możliwość przeglądania według najnowszych, ale domyślnie zapewne będą najciekawsze (i większość użytkowników może tego nie zauważyć) i każdy restart aplikacji będzie przywracał takie ustawienie. Na Facebooku zawsze po czasie wraca mi do najciekawszych. Zmiany zostaną wprowadzone w nadchodzących miesiącach.

Dobra zmiana? Jedyna słuszna, ale dla Instagrama

Cóż, można było się tego spodziewać. Dla Instagrama to jest jedyny słuszny ruch, który sprawi, że ludzie chętniej będą wykupywać reklamy. Dla użytkowników to może być zła zmiana, ale jestem przekonany, że większość albo jej nie zauważy, albo szybko się do niej przyzwyczai. Algorytm w swoich założeniach jest świetny, ale często działa nie tak jakbyśmy tego oczekiwali, a tego nie uda się poprawić. Co prawda nadal wszystkie materiały mają się wyświetlać, tylko w innej kolejności, ale rzadko kto przegląda całość (ja tak robię). Na tym ruchu ucierpią osoby, które podchodzą do swoich kont z dużym zaangażowaniem lub są one dla nich sposobem na życie.

Ja niemal na pewno odczuję te zmiany.


Oczywiście na dowód mojej miłości podaję wszystkie konta na Instagramie jakie mam. Na razie są 4, na razie:

@Kondux@SzklanySamuraj@ZHPing@WiecznieNaDiecie


A jeśli wpis Ci się spodobał i chcesz być na bieżąco to zostaw lajka. Dzięki!


Źródło: Instagram via Venture Beat / Zdjęcie: teksomolika

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

There are currently no comments.

Next Post