SzklanySamuraj.pl

Gdybym kilka lat temu napisał w sieci, że Huawei będzie największym producentem smartfonów, to prawdopodobnie zostałbym wyśmiany. Teraz nie mam już co do tego wątpliwości.

Huawei jeszcze kilka lat temu był przez większość uznawany za producenta – delikatnie mówiąc – słabych smartfonów. Jeśli ktoś chciałby znaleźć synonim dla zwrotów jak „szajs” lub „chińska tandeta” to nazwa tej firmy byłaby idealna. Nie ma sensu się z tym sprzeczać, ponieważ tak było kiedyś, ale teraz sytuacja jest diametralnie inna.

Huawei w grze o tron będzie zwycięzcą!

I ja co do tego nie mam wątpliwości, a tym tekstem postaram się przekonać Ciebie, że to nie tylko słowa rzucane na wiatr.

Po pierwsze na czele ogromnych korporacji stoją przeważnie osoby, które znają się na tym co robią. Ostatnio – jak donosi tech.qq.com (via DigiTimes) – Richard Yu, czyli CEO Huaweia, powiedział, że w ciągu 2-3 lat prześcigną oni Apple’a, a za 5 lat zostaną liderem rynku, co oczywiście oznacza pokonanie Samsunga. Czy to jest możliwe? No cóż, sam zobacz ile smartfonów w 2015 roku dostarczyli na rynek poszczególni producenci (via IDC):

  • Samsung – 324,8 mln (+ 2,1%);
  • Apple – 231,5 mln (+ 20,2%);
  • Huawei – 106,6 mln (+ 44,3%).

Różnica między topową dwójką, a Huaweiem jest duża, ale warto zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze Richard Yu powiedział, że liczy na 30 procentowy wzrost, a moim zdaniem – co opiszę za chwilę – może być nawet dużo lepiej. Drugim ważnym elementem jest wzrost w stosunku do 2014 roku. Chińczycy okazali się dwukrotnie lepsi niż Apple, a Samsunga po prostu zniszczyli. Co więcej firma z Cupertino według wielu analityków może w tym roku po raz pierwszy zaliczyć spadek sprzedaży. Koreańczycy również nie mają świetnych wyników, a teraz może być moim zdaniem gorzej, ponieważ na rynek nadal trafiają smartfony jak Galaxy J1 2016, który ma 768 MB pamięci RAM. Z takimi modelami mogą oni sobie tylko znaleźć więcej przeciwników, którzy już nigdy nie tkną ich produktów.

Huawei umie w reklamę, czyli Make it Possible!

W ostatnich latach, Apple oraz Samsung nie tylko rządzili jeśli chodzi o sprzedaż, ale również mieli najlepsze reklamy na rynku. Możesz twierdzić, że na Ciebie one nie działają i nie kupujesz niczego pod ich wpływem, ale możesz być wyjątkiem… lub po prostu sobie nie zdajesz sprawy ile rzeczy masz na półce tylko dlatego, że przekonał Cię do tego dobry marketing. To teraz mało ważne, ponieważ jedno się liczy – reklamy sprzedają. Tyle. A Huawei umie je robić:

Nie wiem jak Ciebie, ale mnie ta reklama przekonuje. Trafia do mnie również Robert jako ambasador marki, ponieważ to jest aktualnie nie tylko jeden z najpopularniejszych Polaków, ale również osoba rozpoznawana na całym świecie. Poza tym opowiedziana historia jest uniwersalna, a jednocześnie bardzo poruszająca. Hasło Make it Possible świetnie oddaje historię Roberta, ale co najmniej jeszcze jedna osoba może się utożsamiać z tymi słowami…

Leo Messi

Prywatnie nie jestem fanem FC Barcelony (Forza Juve!), ale nie mógłbym nie doceniać geniuszu głównego aktora tego klubu. To Messi gra pierwsze skrzypce w FCB i jest jednocześnie jednym z najlepszych i najbardziej rozpoznawalnych piłkarzy na świecie. Co prawda nie jest to wzór atlety, ale dzięki temu ludzie jeszcze bardziej go kochają. Mimo upływu lat on nadal jest na szczycie, więc ciężko znaleźć lepszy przykład dla hasła: Make it Possible.

_DSC4472-2 (1)

I właśnie dlatego Huawei będzie na szczycie!

Większość topowych producentów smartfonów robi bardzo dobre urządzenia, a różnice między nimi – dla zwykłego użytkownika – nie są tak duże. Według mnie to kwestia gustu, tzn. tego który z modeli bardziej się spodoba. Zarówno moc, możliwość fotograficzne, audio czy też pamięć jest we wszystkich flagowcach na podobnym poziomie.

Za to jeden element nadal jest dość inny w przypadku większości firm – marketing. Oczywiście podstawowe zasady są podobne, ale już ambasadorzy to różne osoby, a Huawei stawiając na topowych piłkarzy podjął bardzo dobrą decyzję. Zarówno Lewandowski, jak i Messi mają miliony fanów na całym świecie, więc jestem pewien, że wielu z nich kupi taki sam telefon, jak ma jego ulubieniec. Dobre spoty mogą być fajne i skuteczne, ale odpowiedni ambasadorzy to moim zdaniem poziom wyżej. Samsung miał swego czasu w portfolio gwiazdy piłki kopanej, ale teraz to Huawei stawia na piłkarzy.

I robi to dobrze!


A jeśli wpis Ci się spodobał i chcesz być na bieżąco to zostaw lajka. Dzięki!


Źródło: tech.qq.com (via DigiTimes), IDC, Huawei

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

There are currently no comments.

Next Post