SzklanySamuraj.pl

Microsoft pokazuje ostatnio nowe telefony, ale są to produkty ze średniej lub niższej półki. Flagowca zobaczymy jesienią, czy to dobry ruch?

Pisałem Wam w zeszłym roku, że Microsoft pokazał Lumie 535 i jest to według mnie jeden z atrakcyjniejszych telefonów na rynku. Na początku roku zostały pokazane nowe modele, a całkiem niedawno do rodziny dołączyły dwie 640. Widać, że Microsoft odświeża swoje portfolio, tym razem już bez znaczka Nokii na obudowie. I mimo, że na różnych blogach można przeczytać dziesiątki komentarzy ludzi czekających na flagowca z Windows Phone to moim zdaniem Amerykanie obrali świetną strategię.

Największa bolączka mobilnych okienek…

Pewnie fanów Androida mogłoby godzinami wymieniać czemu Windows Phone jest słaby i jakie są jego minusy, z brakiem aplikacji na czele. Jednak moim zdaniem największym problemem tego systemu jest jego mała popularność. Nie mówimy tu o Polsce, ponieważ u nas nie wygląda to źle (10% udziałów na rynku ma Microsoft i jego urządzenia), ale sytuacja na świecie nie jest już taka optymistyczna. Okolice 3% to jest maksymalny wynik jaki osiąga Windows Phone. I Microsoft musi to zmienić.

Oczywiście nie razu Rzym zbudowano i nie można oczekiwać, że w ciągu roku czy dwóch Windows Phone powalczy o miano lidera z Androidem, ale potrzeba zmian. Przez mały udział na rynku wiele firm nie chce tworzyć aplikacji na ten system lub bardzo ociąga się z ich produkcją i aktualizacjami. To powoduje, że mniej osób jest zainteresowanych okienkami, co jak widzicie prowadzi do błędnego koła. Mało użytkowników = małe zaangażowanie deweloperów = mało aplikacji = mało użytkowników…

Tanie Lumie były, są i będą najważniejsze dla Microsoftu!

Jestem blogerem technologicznym, więc doskonale znam mechanizm jaki działa przy prezentacji nowych urządzeń. Kręcą nas flagowce, innowacyjne rozwiązania, duże liczby i możliwości, a potem kupujemy coś tańszego. Premiery słabszych urządzeń nigdy nie są tak huczne, ponieważ nikt nie czeka na nie z takim wytęsknieniem. To topowe smartfony są tym do czego maniacy technologii chcą wzdychać. Jednak one nie robią sprzedaży!

Na jednej sztuce flagowca producenci zarabiają dużo więcej niż na budżetowcach, ale ona nie robią spektakularnych wyników pod koniec roku. Co z tego, że sprzeda się 10 milionów flagowej Lumii, jeśli Windows Phone nie przekroczy 3% rynku globalnego? Dla Microsoftu zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby sprzedanie 20-30 milionów najtańszego smartfona i podniesienie udziałów o kilka procent. 5-6% rynku to nadal nie dużo, ale Microsoft przyjąłby taką sytuację z pocałowaniem ręki. Stety czy niestety budowanie zasięgu na flagowcach wychodzi tylko Apple.

Dobra Lumia to tania Lumia

Dobrze, wiem, że Twój smartfon z Androidem za 300 złotych z 512 MB RAM chodzi jak rakieta i niczego mu nie brakuje, ale to znaczy, że nie korzystałeś z niczego lepszego. Sam również kiedyś myślałem, że budżetowce z Androidem chodzą fajnie. Nawet dla mnie chodziły, ale do czasu gdy zobaczyłem jak działa ten system na lepszym sprzęcie. System Google jest super i sam teraz z niego korzystam na co dzień, ale nie kupiłbym telefonu za 500 złotych z zielonym robocikiem. Brałbym Lumie, ponieważ one swoje braki nadrabiają płynnością działania nawet na słabej konfiguracji.

I dlatego właśnie flagowe z Windows Phone są dla Microsoftu tylko dodatkiem. To są fajne urządzenia, które pokażą wszystkie możliwości tego systemu, ale ludzie pójdą do sklepów to te tanie smartfony.

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

  • A ja się zastanawiam czy nie porzucić Windows Phone na rzecz Androida


    • KonduxKondux

      Author Odpowiedz

      A czemu?
      Ja chcę korzystać z dwóch 😛


      • Nie wiem, jakoś straciłem nim zainteresowanie i brakuje mi usług Google.
        Ja potrzebuje jednego telefonu 😀


        • MaciejMaciej

          Author Odpowiedz

          Google Maps masz, nieoficjalny youtube – tubecast bardziej mi się podoba niż zwykły, a reszty usług nie używam :D. Jedynym minusem rynku Windows Phone jest brak snapchata, który badz co bądź jest apką ważną dla rynku. Reszta ma swoje dobre zamienniki 🙂


          • Wolę Nokia Here niż Google Maps. Fakt, mnie także bardziej odpowiada Tubecast. Miałem na myśli, że brakuje mi hangouts, tego to mi najbardziej brakuje.


Next Post