SzklanySamuraj.pl

Android 6.0 ma już dobry rok, ale chciałbym przypomnieć Ci o jednej, bardzo ważnej funkcji. Bez niej ten system wiele by stracił.

Android 7.0 Nougat już jakiś czas temu trafił na pierwsze urządzenia i w sieci można znaleźć masę tekstów/filmów o tym, co kryje w sobie. Niestety z racji tego, że jestem niszowym blogerem technologicznym nie stać mnie na żadnego smartfona z tą wersją systemu, więc muszę zadowolić się pianką, czyli 6.0 Marshmallow. Teoretycznie spóźniłem się z tym tekstem jakiś rok, ale postanowiłem napisać o jednej rzeczy, która szczerze pokochałem w „szóstce”. Chodzi o…

Bezpieczeńtwo!

Gdy ktoś pyta mnie, czy potrzebuje na komputerze antywirusa zawsze odpowiadam, że tak. Jednak nigdy nie kończe na zwykłym „tak”, ponieważ zawsze dodaję, że jak ktoś się postara, to i tak złapie masę gówien.

Z Androidem jest tak samo

Ja nie miałem jeszcze żadnego wirusa na telefonie, ale stawiam, że to dzięki rozsądkowi. Po prostu nie wchodzę na podejrzane strony, nie klikam w dziwne linki i raczej nie zapuszczam się w nieznane części internetu. Po prostu korzystam z telefonu mądrze, przez co nie muszę martwić się o złośliwe oprogramowanie.

Niestety, ja to ja. Specjalista może i ze mnie żaden, ale jestem dość świadomym użytkownikiem telefonów. Z resztą społeczeństwa bywa różnie. Wyskakujące okna o zagrożeniu wirusem potrafią być przekonywujące i wcale nie dziwi mnie to, że różne osoby w to klikają. Dlatego cieszę się, że w Androidzie 6.0 Marshmallow na niemal WSZYSTKO potrzebna jest zgoda.

W czasach, gdy bezpieczeństwo jest jedną z najważniejszych potrzeb w życiu codziennym, ta prosta zmiana jest na wagę złota. W końcu ze smartfona korzystamy codziennie, po kilkadziesiąt razy, czasem nawet częściej. Robimy zdjęcia ważnych momentów, piszemy o swoich problemach i czasem bardzo prywatnych rzeczach oraz używamy go do korzystania z banku/serwisów mających dostęp do naszego konta lub karty. Trochę to straszne, ale…

Smartfon często „wie” o nas więcej niż najlepsi przyjaciele i rodzina!

W takiej sytuacji nie mogę pozwolić sobie na wyciek jakichkolwiek danych. Co prawda nie robię sobie ani nagich selfie, ani żadnych nie dostaje, ale jednak nie chciałbym, żeby ktoś czytał o tym co piszę.

Właśnie dlatego, zmiany które wprowadziło Google w Androidzie 6.0 to początek świetnej drogi. Oczywiście jeśli się postarasz to i tak coś złapiesz, ale Amerykanie całkiem skutecznie Ci to uniemożliwiają.


Zdjęcia: Foundry

Bloguję od kilku lat, a po licznych perypetiach i dziesiątkach blogów zostałem Szklanym Samurajem. Piszę tu głównie o smartfonach, ale i inne technologiczne tematy nie są mi straszne.

View Comments

There are currently no comments.

Next Post