5 najpiękniejszych kobiet z Gry o Tron

Gra o Tron znana jest z zaskakujących zwrotów akcji, sporej dawki brutalności oraz pięknych kobiet. Ja postarałem się wybrać najbardziej urodziwe dziewoje w całym Westeros!

Piękne kobiety w świetnych produkcjach filmowych to zawsze wdzięczny temat na tekst. Nie dość, że mogę popisać (co lubię!), to jeszcze przygotowywanie się do tego tekstu jest niezwykle ciekawym zajęciem. Już kiedyś podjąłem się takiego zadania w przypadku Szybkich i Wściekłych oraz nowych Gwiezdnych Wojen, więc wiem o czym mówię. Wtedy nie było to zbyt łatwe, ale teraz specjalnie się nie przemęczałem. Niewiast mogących łamać serca jednym uśmiechem w Grze o Tron jest naprawdę dużo, ale wydaje mi się, że czołówka będzie u wszystkich bardzo podoba. A może się mylę i Ty masz zupełnie inne typy niż ja? Przekonajmy się!

5. Goździk (Hannah Murray)

Oglądając Goździk w Grze o Tron można odnieść wrażenie, że to jest przeciętna dziewczyna, która nie wyróżnia się specjalnie urodą. W końcu niemal cały czas jest brudna, a jej charakter również nie należy do wyjątkowo pociągających. Mimo tego, warto dać jej drugą szansę, ponieważ to moim zdaniem bardzo urocza kobieta, która może się podobać. Ma w sobie to coś, że chyba żaden facet nie odwróciłby się od jej uśmiechu.

5. Ygritte (Rose Leslie)

Ygritte, czyli dla wielu najpiękniejsza dzika kobieta jaką widzieli, może nie tylko chwycić za serce swoim urokiem, ale również charakterkiem. Jest pewna siebie, nieco bezczelna i wie czego chce od życia. Takie połączenie to dla wielu ideał. Szczególnie, jeśli nie wiedzą zbyt wiele.

Szczerze mówiąc nie umiałem się zdecydować czy to właśnie ona, czy może Goździk zasługuje na piąte miejsce, więc wyróżniłem obydwie panie.

4. Melisandre (Carice van Houten)

Tutaj muszę zaznaczyć jedną, bardzo ważną rzecz. Urodę Melisandre rozpatruję jedynie gdy ma uruchomiony naszyjnik mode on. Możliwe, że bez niego również znalazłaby jakiś fanów, ale ja do nich zdecydowanie nie należę.

Pod wieloma względami wydaje się ona względami idealna. Mimo kilku lat więcej na karku, niż reszta tego rankingu, wcale od nich nie odstaje urodą, a pewnie niektórzy wrzuciliby ją na podium. No i jaki facet nie chciałby fanatyczki, która sądzi, że jest on wcieleniem Boga?

3. Daenerys Targaryen (Emilia Clarke)

No i jesteśmy na podium. Nie mogło na nim zabraknąć kobiety o imieniu tak długim, że pracownicy Starbucksa dostawaliby ataku padaczki, gdyby mieli je całe zapisać na kubku. Urody i pewności siebie zdecydowanie nie można jej odmówić, ale to nie jedyne atuty Dany (i nie mówię tutaj o smokach oraz armii nieskalanych). Wystarczy przypomnieć, że tysiące wojowników oddało jej hołd, gdy ta wyszła nago z płomieni. To coś znaczy!

2. Margaery (Natalie Dormer)

Srebro to już nie przelewki! To miejsce mogła zająć tylko jedna osoba, Margaery. Królowa zasługuje na wyróżnienie, ponieważ pod względem urody, mało która z kobiet w Grze o Tron może jej dorównać. Właśnie dlatego męska część widowni w zdecydowanej większości chciałaby, żeby musiała przejść marsz wstydu (ja nie chcę!). Dla mnie ma ona tylko jedną wadę, na wszystkich zdjęciach wygląda jakby permanentnie robiła dziubek. Niby jestem blogerem, więc takie coś nie powinno mi przeszkadzać, ale ile można?

Powyższe zdjęcie to chyba jedyne z normalną miną!

1. Sansa (Sophie Turner IV)

Ten ranking musiała wygrać Sansa, nie było po prostu innej możliwości. W pierwszym sezonie poznajemy w zasadzie nieco głupią dziewczynkę, która żyje marzeniem o księciu na białym koniu. Na szczęście wraz z rozwojem fabuły ona dorasta i staje się prawdziwą pięknością, która nie tylko swoim urokiem potrafi oczarować niejednego faceta, ale również pod względem charakteru jest niezwykle atrakcyjną partią. Ciężko mi wyobrazić sobie faceta, który od jednego z ostatnich sezonów nie chciałby powiesić sobie plakatu najpiękniejszej ze Starków nad łóżkiem.

No i prawie płakałem na jej nocy poślubnej z „tfu, tfu” Ramseyem.

W Grze o Tron jest tyle piękności, że spokojnie wystarczyłoby na kilka filmów i jeszcze jakiś serial. Powyższe przykłady to tylko wierzchołek góry lodowej, choć moim zdaniem ten najlepszy. Jeśli Ty masz inne zdanie, to śmiało możesz nim podzielić się w komentarzu. Chętnie poznam osoby, które nie uważają Sansy za najpiękniejszą. Jeśli oczywiście takie w ogóle istnieją…